tag:blogger.com,1999:blog-74060723717870314322024-03-08T02:27:49.019-08:00 Proud of volleydonieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.comBlogger23125tag:blogger.com,1999:blog-7406072371787031432.post-84627087920665101402013-08-17T16:04:00.001-07:002013-08-18T08:16:35.761-07:00Rozdział 15 cz. II<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><a href="http://www.youtube.com/watch?v=4-cVfX07Ko0">music</a></span></b></div>
<b><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></b>
<b><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Dagmara:</span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ostatnie muśnięcie błyszczykiem i
jestem gotowa. Ubrałam się normalnie, tak żeby rodzice nie mieli pretensji co
do mojego wyglądu. Poproszę Andrzeja w drodze by stanął i tam się przebiorę w
coś bardziej imprezowego. Wpakowałam do torby co trzeba i rzeczy do przebrania
na sam wierzch. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Zasunęłam bagaż i usłyszałam dzwonek
do drzwi, które otworzyła moja mama. Bardzo lubiła Wronkę i chyba puściła mnie
tylko dlatego, że to on ją prosił. Usłyszałam jakieś rozmowy na dole, szybko
jeszcze weszłam do mojej łazienki. Spryskałam włosy lakierem i skorzystałam
z ubikacji. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Nie mogę się doczekać imprezy, tym
bardziej, że jesteśmy z Wroną w jednym namiocie. Tak, podkochiwałam się w nim
jeszcze kiedy przesiadywał z całą paczką u Laury, w naszym domu. Możliwe, że
nadal coś do niego czuje. No, ale cóż, zawsze pozostaje różnica wieku, której
raczej nie zmniejszę. Zresztą dziewczyny by mnie zabiły. Stałam tak w toalecie
i wpatrywałam się w lustro, dopóki nie usłyszałam chrząknięcia z tyłu.
Przestraszyłam się i to bardzo.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- Pięknie wyglądasz. – Powiedział
swoim nieprzeciętnym głosem Andrzej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- Proszę cię, ja tak nie idę. Za
Warszawą staniemy gdzieś, a ja się przebiorę. Rodzice by mnie w innym
stroju nie puścili. – Odpowiedziałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- Ja miałem na myśli ogół, strasznie
wyładniałaś od czasu kiedy cię ostatnio widziałem. Stałaś się bardziej kobieca
i w ogóle. – Zlustrował mnie wzrokiem od góry do dołu, a ja emanowałam
endorfinami. Serce mi się radowało niczym matce, która usłyszała pierwsze słowo
wypływające z ust jej dziecka. Starałam się jak najbardziej to ukryć, ale chyba
zrobiłam się czerwona jak burak. W sumie jestem przyzwyczajona do takich
komplementów, ale niewypowiadanych z ust Andrzeja. Spuściłam głowę w dół i
wyszłam z łazienki. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- To co jedziemy? – Spytałam
równocześnie biorąc mój bagaż na ramię. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- O nie, nie, nie! Taka piękna
kobieta nie może dźwigać ciężarów. – Odebrał torbę z moich rąk.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- Oj Wroncia, Wroncia, nie kadź tyle!
– Powiedziałam wesoło i wyszłam z mojego pokoju co zrobił również i on. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak najszybciej pożegnałam się z
rodzicami, Endrju schował moje rzeczy do bagażnika jego BMW i wsiedliśmy do
auta.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- Ja ci nie kadzę, ja ci słodzę, bo
tylko słodkim dziewczynom się słodzi. – Wypowiedział od razu kiedy zamknęliśmy
wszystkie drzwi. Daga, czas zejść na Ziemię, ktoś tu sobie z ciebie żarty robi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- Swoje teksty z internetów
wykorzystaj na bełchatowskie cheerleaderki, one pewnie polecą na twoje zaloty.
– Wyszczerzyłam się i pokazałam mu język.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- To nie z neta, przysięgam! – Bronił
się, na co ja spojrzałam na niego swoim przeszywającym wzrokiem. – No dobra,
wygrałaś. – Udawał smutnego i jechał coraz szybciej. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W między czasie ustawił nawigacje i
włączył radio. Jeśli ja się z nim tutaj nie zabije to będzie dobrze.
Pomyślałam, a Wrona włożył moją ulubioną płytę The Offspring, czyli Americane.
Ucieszyłam się na ten widok i moje uszy też. W prawdzie, to nie jest mój gust
muzyczny, ale był raczej bliższy mojemu ideałowi niż dalszy. Zagadałabym jakoś,
ale nie wiem jak. Pod głosiłam trochę muzykę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- Widzę, że gust muzyczny po Laurze
odziedziczyłaś. – Powiedział Wrona i uśmiechnął się tak jak to on potrafił. Jak
zawsze jego głos przyprawiał mnie o dreszcze, ale nie pokazałam tego. Chyba.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- Tak, słuchamy praktycznie tego
samego, ale raczej ten zespół się do niego nie zalicza. – Odpowiedziałam
obojętnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- Hmm, a co się zalicza? – Spytał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span lang="EN-US" style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: EN-US;">-
System of a down, Gunsi, Black Sabbath… </span><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Dużo tego. – Zamyśliłam się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- Oj, młoda, młoda. – Zaraz mu
przywalę, do mnie się tak nie mówi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- Nie mów do mnie młoda. –
Powiedziałam stanowczo.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- Dobrze króliczku. – Powiedział i
pokazał rząd białych, równych zębów. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ta jazda z Andrzejem zaczęła mnie
powoli przytłaczać. Normalnie bym się ucieszyła, ale dzisiaj jest jakiś dziwny.
Mam wrażenie, że na każdym kroku robi sobie ze mnie t.zw. bekę. Chętnie bym się
mu odgryzła, gdyby nie to, że tyle dla mnie zrobił. Potrafię być chamska,
zadziorna, niemiła, ale nie dla Andrzeja. W sumie to ja taka jestem na co
dzień. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ominęły nas wszystkie warszawskie
korki i w niecałe pół godziny wyjechaliśmy ze stolicy. Wszędzie lasy, pola,
wsie. Jednym słowem – nudy. Nie mam już nawet o czym myśleć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- Andrzej? – Spytałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- Co tam?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- Staniemy, to ja się przebiorę. –
Uśmiechnęłam się jak najpiękniej potrafię. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Parę chwil później stanęliśmy na
jakimś poboczu. Wyszłam z samochodu, nie wstydziłam się Andrzeja więc od razu
rozebrałam się do bielizny. Kiedy schyliłam się po rzeczy poczułam, że ktoś
łapie mnie za żebra. Był to oczywiście Wrona. Jego szorstkie palce delikatnie
gładziły ową część ciała. Tak przyjemnie podrażniały fakturę mojej skóry. Nagle
przestał, wtulił się we mnie, a twarz schował w moje idealnie ułożone włosy. Zaczął
całować mnie po szyi drapiąc ją równocześnie swoją brodą. Przygryzł delikatnie
moje ucho i obrócił mnie twarzą do siebie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- Wiedziałem, że tak będzie. –
Wymruczał i zaczął mnie całować, coraz zachłanniej. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Przyjemność zamieniła się w
pożądanie. Wrona tak przyjemnie szczypał moje plecy, ja nie byłam mu dłużna,
błądziłam paznokciami wzdłuż kręgosłupa. Złapałam za końce jego koszulki i
zdjęłam ją. <br />
– Młoda, młoda. Nie tak szybko. – Powiedział.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> Tym razem to ja zaczęłam kraść pocałunki,
przygryzłam jego dolną wargę, na co on mimowolnie syknął. Wziął mnie na ręce i
oparł o samochód. Jego twarz tym razem wylądowała w moich niemałych piersiach.
Przetrzymał mnie jedną ręką, a drugą zdjął spodnie. Teraz oboje już byliśmy w
samej bieliźnie. Nasze języki bawiły się dalej, a jedna z jego dłoni
powędrowała pod materiał moich czarnych stringów. Poznawał miejsca, których w
ciele siedemnastolatki poznawać nikt nie powinien. Nie był delikatny, to
dobrze. Ciarki były rzeczą naturalną, nie pozbywałam się ich zbyt łatwo, raczej
Endrju mi na to nie pozwalał. Moje ciało wypełnione było rozkoszą i pożądaniem.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- Przejdźmy do sedna, nie mamy zbyt
wiele czasu. – Podniecona wyszeptałam mu do ucha. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Długo nie musiałam czekać na jego
reakcje, położył mnie na maskę auta i pozbył się dolnych części naszej
bielizny. Złapał swoimi wielkimi dłońmi za moje biodra i szybko wsunął to co
powinien. Czułam jak wszystko we mnie buzuje, działał na mnie bardziej niż
inni, z którymi to robiłam. Sam nasuwał rytm, nie musiałam się wtrącać żebyśmy
zasmakowali odrobiny przyjemności. ‘Odrobiny’ to pojęcie względne, było
zajebiście. Kilka sekund i już byliśmy ,,na szczycie’’. Jeszcze parę pocałunków, dotknięć. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- Mam nadzieję, że to tylko przedsmak
naszych wspólnych wakacji. – Powiedział zadowolony ubierając się. Szczerze się
uśmiechnęłam i wyjęłam to co miałam wyjąć z torby. Założyłam czarną obcisłą
mini, stanik zamieniłam na różowe, neonowe bandeau, które było zrobione z koronki.
Na wierzch przywdziałam dużą poprzecieraną kurtkę jeansową z dużym naszytym
amerykańskim orłem. Na nogi oczywiście moje ukochane czarne Lity. – Gotowa? –
Spytał Wrona. Okręciłam się o 360 stopni pokazując cały mój strój. Zobaczyłam
tylko bezgłośne wow na twarzy Andrzeja.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- Jest dobrze? – Spytałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- Brałbym. – Powiedział
zafascynowany. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Wsiedliśmy do samochodu i reszta
drogi minęła nam niespodziewanie szybko. Na miejscu byliśmy jako jedni z
pierwszych.<br /><br /><br />____________________________________________________________________________________<o:p></o:p></span></div>
<span style="line-height: 18px;">Witam Was kochane i kochani po bardzo długiej przerwie! </span><br />
<span style="line-height: 18px;">Moje roztrzepanie sięgnęło zenitu ostatnio xD Przez cały czas kiedy prowadzę tego bloga myślałam, że mam odblokowane anonimowe komentarze. Niestety tak nie było, poinformował, a raczej poprosił o działanie jeden z moich czytelników ( Wolejbal pozdrawiam Cię! ). Wszystko jest zrobione, anonimowe komentarze odblokowane, także zapraszam do KOMENTOWANIA. :))</span><br />
<span style="line-height: 18px;">Co do rozdziału, a właściwie jego części. </span><br />
<span style="line-height: 18px;">Jest krótki, ponieważ jest to tylko i wyłącznie punkt widzenia Dagmary, w poprzedniej części była perspektywa Marceli i Laury. Coś za bardzo mieszam w tej historii, miało być inaczej, a jest... Jak zawsze D: Mam nadzieję, że wyszło to na dobre i Wam się podoba. Tym razem trochę ostrzej, troszkę pikanterii nie zaszkodzi ;) </span><br />
<span style="line-height: 18px;">Powracam po mojej nieobecności. Mogę Wam jedynie powiedzieć, że na treningu Politechniki byłam, widziałam i tak między nami, AZS PW kreuje nam kolejnego młodego, zdolnego rozgrywającego. </span><br />
<span style="line-height: 18px;">Nie zgadniecie też kogo spotkałam w warszawskiej Arkadii. Nie będzie tak łatwo, zaangażujcie sie i zgadujcie ( piszcie w komentarzach) hehe. To tylko z moich warszawskich podbojów, dług część mojej nieobecności stanowił i stanowi problem z ładowarką od laptopa. Nie wiem dlaczego ja mam takiego pecha, ale to już trzecia taka popsuta. Rzadko mogę wejść na jakikolwiek komputer na dłużej i za to Was przepraszam.</span><br />
<span style="line-height: 18px;">Dziękuję za wszystkie Wasze słowa wsparcia i komentarze.</span><br />
<span style="line-height: 18px;">Pozdrawiam,<br />Donieek! :))</span><br />
<h4>
<span style="line-height: 18px;">Czytam = Komentuję </span></h4>
<div>
<span style="line-height: 18px;">PS. : Jeśli ktoś chciałby być informowany niech tylko napisze w komentarzu. Informuję na twitterze, Twoim blogu, Twoim asku. Jeśli będzie dużo osób chętnych do informowania poprzez gg zastanowię się nad założeniem go. :)</span></div>
<span style="line-height: 18px;"><br /></span></div>
donieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-7406072371787031432.post-78406454604138402862013-08-03T16:42:00.000-07:002013-08-03T16:42:45.255-07:00Rozdział 15 cz. I<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Marcela:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 2cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Jak bardzo się cieszę, że jedziemy.
Nie znam jeszcze dwóch osób z naszej ekipy i w sumie trochę się boje. Patrzyłam
w Internecie to ta dziewczyna Kuby wydaje się jakimś plastikiem, mam nadzieję,
że się jakoś dogadamy. A Janek? W czym problem? W tym, że bardzo chętnie bym go
,,przeleciała’’, ale jest za młody. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Jaka ja jestem głupia… - Powiedziałam sama do siebie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Hahaha, wreszcie sama sobie to przyznałaś. – Zaśmiała się
ze mnie Laura.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Spadaj, lepiej do Wronki zadzwoń.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Dlaczego ja mam dzwonić? – Spytała.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Bo ty jesteś ta mądrzejsza. – Zadrwiłam z niej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Dzwonimy razem, tak jak w samochodzie. – I się uśmiechnęła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 2cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Laura wykręciła numer do Andrzeja,
oczywiście wcześniej ustawiając na tryb głośnomówiący. Po dosłownie dwóch
sygnałach Endrju odebrał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Cześć laseczki, jak tam poszło? – Powiedział z optymizmem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Same dobre wiadomości kochany! – Wykrzyknęła Laura.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Hmm, miło mi to usłyszeć. Czyli mogę myśleć, że jedziecie,
macie dużo kasy i Dagmarę?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Tak możesz tak myśleć. – Odpowiedziałam ze śmiechem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Mamy jeszcze jedno, bardzo ważne pytanie. Kiedy wyjeżdżamy
i na ile, bo jakoś zapomniałeś nam powiedzieć. – Zironizowała Laura.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Jak to na ile? Na miesiąc! Odpoczynek full wypas, za
tydzień wylatujemy z Warszawki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Jak to za tydzień? – Zdziwiłyśmy się obie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Przesadziłem, no za dziesięć dni, dokładnie siódmego lipca
myszki. – I zaśmiał się w słuchawce.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Kurde, to czeba się jakoś spotkać i wszyscy zgadać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Wszystko ustalone już, w tę sobotę na działce u Bika. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- To już za dwa dni. Szybko nas poinformowałeś. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- No pacz, no. – Zaśmiał się Andrzej. – Z przybyciem Dagi nie
będzie problemu? Bo ja mogę ją zwinąć z Wawki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Kocham cię. – Powiedziała uradowana Laura.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Wiem, wiem. A i jeszcze ważna sprawa.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Co tam?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Śpimy we czwórkę razem w namiocie. – Już widziałam jak się
szczerzy po drugiej stronie słuchawki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- My i tak spać nie będziemy. – Powiedziałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- To o siedemnastej w sobotę na Bikowej działce, namiot ja
biorę materac i wszystkie potrzebne rzeczy też.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Dziękujemy, ale wiedz, że i tak nie poruchasz. – Tak,
jestem bardzo miła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Nie mów hop zanim… <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Oj Wronka, Wronka. Too much pornos. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Nie potrzebuje, wyobraź sobie. – Powiedział przyjaciel.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Dobra, kończymy. Jeszcze jedno, tylko ty załatwiasz z
przyjazdem Dagi na działkę. Pa! – Powiedziałam z prędkością wiatru i jak
najszybciej się rozłączyłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 2cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Wronka, jak Wronka, zawsze sobie tak
żartujemy. Nie będę rozmyślała teraz jak bardzo tęsknie za towarzystwem jego i
Karollo. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><b>Laura:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 2cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Te parę dni minęło bardzo szybko. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 2cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Lotmana nie widziałam ani razu, może
to nawet lepiej. Ze Zbyszkiem widziałam się wczoraj, niestety było to już
pożegnanie. Dzisiaj rano wyleciał do Kazania, musi przewieźć swoje rzeczy, bo
po Mistrzostwach Europy nie będzie na to czasu. Dobrze, że mieszkanie i
samochód dostał od klubu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Co bierzemy do Czewy? – Spytała Marcela.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Przecież ciuchy już spakowałaś.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Ale ja nie mówię o tym. Ja miałam na myśli alkohole.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Whisky na czymś takim pić nie będziemy, cza wódeczkę kupić.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- To czo, wstąpimy po drodze?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- No raczej, hehe. – Powiedziałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Ale Julkę to bierzemy?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Kurfa, zapomniałam o niej. – Zdenerwowałam się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Może Paul się nią zaopiekuje? – Zaproponowała Marcela.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Hmm, to nie taki zły pomysł. – Powiedziałam. – To ja ją tam
zaniosę z jej rzeczami.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 2cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Zapakowałam wszystko co trzeba,
wzięłam Julię na ręce i wyszłam. Wcisnęłam guzik od windy, w której tak dużo
się wydarzyło. Wjechałam na piętro wyżej i zadzwoniłam do mieszkania Lotmana.
Mieszkał dokładnie nad nami. Usłyszałam jakieś odgłosy za drzwiami, za chwile
odtworzył je Fabian.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Cześć, jednak jesteś chętna? – Powiedział ruszając brwiami.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Na ciebie? Nie. – Odgryzłam się. – Zawołaj mi Lotmana.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Nie ma… - Nie dokończył, bo przyszedł Paul.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Lotman jest. – Powiedział uśmiechnięty i wywalił Fabiana na
zewnątrz, a mnie z Julką wciągnął do środka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Hahaha. – Zaśmiałam się. – I nie wpuścimy go?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Nie. – Wyszczerzył się niczym psy w reklamie Pedigree. – Co
tam chciałaś? – Spytał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Mam do ciebie wielką, ale to wielką prośbę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Powiedz jaką, a się zastanowię.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Widzisz tę małą psinkę? – Wskazałam na Julię. – Nie ma się
gdzie podziać dzisiaj i jutro. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- I chciałabyś żebym nią się zaopiekował? – Powiedział bardzo
miło.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Jeśli to nie stanowiłoby dla ciebie problemu…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Jasne, że nie. Pablito będzie miał się z kim bawić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Kto?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Pablitoo! – Wykrzyknął Loti, a po chwili pojawiła się
wersja męska Julii. Ja jak zwykle przy takich zwierzątkach zaczęłam piszczeć i
pieścić ową istotkę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- To to są jej rzeczy. – Podałam mu torbę. – A to Julia. –
Mój pies zeskoczył mi z rąk jak za zawołanie i zaczęła się wąchać z Pablito.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- My już się nią zajmiemy. – Puścił mi oczko. – Zostaniesz na
kawę?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Niestety będę musiała odmówić, bo za dosłownie piętnaście
minut wyjeżdżam. – Uśmiechnęłam się. – Może jak przyjdę po Julię. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Okej, pamiętaj, że kiedyś się do kawiarni umawialiśmy też i
tego spotkanie ci nie odpuszczę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Oj Paul, Paul. Ja już muszę iść, bo mnie Marcela zabije. –
Dałam mu buziaka na pożegnanie. – Dziękuje bardzo, pa.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Na razie. – Wyszłam i akurat wpuściłam zdenerwowanego
Fabiana. Mówił coś do mnie, ale ignorowałam go. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 2cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Od razu poszłam do mieszkania.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- To lecimy na Czewę! – Powiedziałam z optymizmem. – Bierz swoje
rzeczy Marcelo! – Zaakcentowałam niczym jakiś żołnierz.<br /><br /><br /><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">_____________________________________________________________________ </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 19px; line-height: 21px;">Przepraszam, że tylko połowa rozdziału, ale więcej nie dam rady napisać. Wyjeżdżam na tydzień. Powiem Wam tylko, dużo dziać się będzie!</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 19px; line-height: 21px;">Nie napiszę więcej, bo muszę się jeszcze spakować xD Błędy poprawię później.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 19px; line-height: 21px;">Pozdrawiam,<br />Donieek</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
donieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7406072371787031432.post-81263034062594164692013-07-31T12:49:00.000-07:002013-07-31T12:49:26.941-07:00Rozdział 14<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><b>Marcela:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 2cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Dadze chyba się pomysł spodobał, poza
tym Janek. Ona ma podobny charakter do naszych i raczej go sobie nie odpuści.
My na pewno w tym jej przeszkadzać nie będziemy. Zawsze miałyśmy dobry kontakt
i traktujemy ją na równi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Dziewczyny! Chodźcie, obiad już jest! – Zawołała mama
laury. Lubiłam tą kobietę, traktowałam ja jak własną matkę i często jej się
zwierzałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- To co? Idziemy? – Powiedziała uradowana Dagmara, chyba wiem
dlaczego. Zeszłyśmy wszystkie na dół, gdzie czekał na nas tata dziewczyn. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Dzień dobry panie Januszu! – Powiedziałam, osobom
nieznajomym wydawał się bardzo poważnym człowiekiem, ponieważ jest bardzo
dobrze wykształcony, zna parę języków, studiował Astronomie na jakiejś
amerykańskiej uczelni. Generalnie, człowiek komik, żartuje non stop. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- To ja już taki stary jestem, że mi dzień dobry mówicie? –
No właśnie. – Cześć dzieci. – I ucałował nas wszystkie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- To co, obiad? – Powiedziała Laura. – Bo ja umieram z głodu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Ja też! – Krzyknęła Daga.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 2cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Wszyscy poszliśmy do jadalni, duży
rozłożony stół, wszystko po udekorowane. Każdy usiadł przy stole, za niedługo
pewnie się zacznie wypytywanie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Coś widzę, że schudłyście ostatnio. Aż za bardzo. –
Powiedziała Pani Eliza. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Niee, zdaje ci się mamo.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Wy to tak od dzieciństwa… - Marudzi pan Janusz. – Jak
byście były pulchniejsze to i kobiece wdzięki też większe. – Nie mogę z tego
gościa.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Myślę, że nie mamy na co narzekać. – Każdy z nas nalał
sobie pomidorowej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Wy już wakacje macie? – Podstępnie zaczęła temat Daga, co
wcześniej ustaliłyśmy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Tak od niedawna. – Powiedziała Laura i lekko się
uśmiechnęła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- A na jakieś wczasy
się wybieracie? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Plany są, ale wiesz, że nie pracujemy i na takie rzeczy nie
mamy funduszy. – Powiedziała z miną niewiniątka Laura.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><b>Laura:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Przecież wiesz, że my na takie coś ci damy. Gdzie
chciałybyście jechać?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Andrzej nam zaproponował wyjazd na Ibizę, znajomy jego
kolegi wypożyczy nam dom, my tylko płacimy za prąd, wodę i bilety lotnicze.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Hmm, bardzo fajna okazja. Widzę, że jeszcze chcesz coś
powiedzieć. – Mama, jak zawsze niezawodna.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Bo tak myślałyśmy z Marcelą, czy nie mogłybyśmy zabrać
Dagmary. Wszystko zależy od was. Jest przecież już prawie dorosła i przede
wszystkim odpowiedzialna.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Dlaczego mielibyśmy jej nie pozwolić? – Powiedział tata do
mamy. – Ja jestem za. – Daga już się cieszyła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Ja też, niech dziecko trochę świata zobaczy! – Siostra już
skakała z radości.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Jej, dziękuję!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- A kiedy macie zamiar wyjechać?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Jeszcze nie wiemy mamy zadzwonić do Andrzeja dziś wieczorem.
– Udzieliła się </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14pt; line-height: 115%;">Marcela.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 2cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">I przy stole siedzieliśmy tak dobre
dwie godziny i jedliśmy mamusine przysmaki. Wizyty w rodzinnym domu są trochę
dla męczące, ale trzeba to zaliczyć czasem. Na szczęście to był już koniec i
teraz pojedziemy do rodziców Marceli, gdzie udzielać się bardzo nie będę
musiała. Pożegnałyśmy się ze wszystkimi i wyruszyłyśmy w drogę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><b>Marcela:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 2cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Jesteśmy już na półmetku naszej
wycieczki. Męki Laury się skończyły, teraz czas na moje. Na szczęście to tylko
podwieczorek, czyli półtorej godziny i do domciu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 2cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Zaparkowałyśmy pod bramą, moja
rodzicielka wraz z tatą czekała już przed drzwiami. Mam nadzieje, że długo się
nie naczekali. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 2cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Mama, Ewa, jak zawsze uśmiechnięta, bardzo
młodo wygląda jak na swój wiek. Zawsze była dla mnie kobietą idealną, zadbaną.
Tata, Arek, równie porządny jak mama. Zawsze umiał się dobrze ubrać, co u
mężczyzn jest rzadkie. Ma fioła na punkcie butów, tak samo jak ja. Chyba
charakter też odziedziczyłam po nim, niektóre cechy muszą się jeszcze ujawnić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Dzień dobry! – Wykrzyknęła Laura otwierając furtkę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Dzień dobry dziewczynki. – Powiedział ucieszony ojciec.
Rodzice ukochali nas, a następnie wszyscy weszliśmy do domu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Chcecie coś do picia? – Spytała mama.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Chętnie napiłybyśmy się twojej przepysznej kawy. –
Powiedziałam zachwalając matkę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Już robię.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 2cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Usiedliśmy w wielkim salonie na
skórzanych kanapach. Telewizor jak zawsze był włączony na Tvn. Na ławie mama
położyła porcję kawy dla każdego, oraz talerz z szarlotką domowej roboty.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- To jak żyjecie, wybieracie się na jakiś wypoczynek? –
Spytał ojciec, jak dobrze, to szybciej wyjdziemy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Chciałabym pojechać, nawet coś tam jest ustalone już, ale
wszystko zależy od funduszy. – Hehe.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Wiesz, że z tym to nie problem, jutro przelejemy ci na
konto. Gdzie się wybieracie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Znajomy wypożyczył domek na Ibizie od swojego kolegi. – Coś
tak dziwnie to powiedziałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Ile płacicie? – Spytał tata.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- 60 euro za domek i za bilet lotniczy. To wszystko.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- To dosyć mało. – Odpowiedzieli niemal jednocześnie. Wizyta
przebiegła podobnie jak ta w domu Laury. Co prawda nieco szybciej, ale ciągnęła
się niesamowicie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><b><br /></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><b>Laura:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 2cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">To lecimy na Rzeszów, jesteśmy już w
drodze. Tym razem za kierownice usiadła Marcelina. Dobrze wszystko wyszło,
rodzice mają nam przelać kasę na konto, jest dobrze, a nawet lepiej!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- To jak dzwonimy do Wronki? – Spytałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Może jak już będziemy w domu, jestem taka pełna, że ledwo
myślę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Haha, niestety tak wizyty u rodziców przebiegają, hehe.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- W sumie to się musimy z całą ekipą spotkać, ostatnio
widzieliśmy się na parapetówce u Andrzeja.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- To właśnie i trzeba też wszystko ogarnąć.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 2cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Droga minęła nam szybko, po 2
godzinkach byliśmy już w naszym mieszkaniu.<br /><br />_________________________________________________________________ ________________________________________________________________ </span><span style="font-size: x-small;"><span style="line-height: 18px;">Witam!</span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 2cm;">
<span style="font-size: x-small;"><span style="line-height: 18px;">Jest już czternastka, trochę nudna, ale musimy przez to przejść by iść dalej. w </span><a href="http://proud-of-volley.blogspot.com/2013/04/bochaterzy.html" style="line-height: 18px;">bochaterach</a><span style="line-height: 18px;"> pojawiła się już Dagmara, również Janek, Karol, Andrzej i Kuba. </span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 2cm;">
<span style="font-size: x-small;"><span style="line-height: 18px;">W niedziele wyjeżdżam do Warszawy, może ktoś chce się ze mną wybrać na trening Politechniki?? :))</span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 2cm;">
<span style="font-size: x-small;"><span style="line-height: 18px;">To tyle z mojej strony :D Pozdrawiam, Donieek!</span></span></div>
<h2>
<span style="font-size: x-small;"><span style="line-height: 18px;">Czytam = Komętuję!</span></span></h2>
donieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7406072371787031432.post-37980157604953648222013-07-30T11:45:00.003-07:002013-07-30T11:45:41.431-07:00Rozdział 13<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><b>Marcela:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Właśnie wstałam, przydałoby się zwlec
z tego łóżka, bo mało czasu zostało. Wyszłam ze swojego pokoju i poszłam do
Laury.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Laura, wstawaj. – Powiedziałam
lekko potrząsając jej ramieniem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Jeszcze chwilkę, proszę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Nie mamy czasu, dzisiaj do rodziców
jedziemy, pamiętasz?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">-Fuck! Zapomniałam. – Popatrzyłam na
nią z politowaniem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Dobra, budź się. Ja idę zrobić
śniadanie. – I wyszłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Otworzyłam lodówkę i kompletnie nie
wiedziałam co zrobić do jedzenia. Postawiłam na jajecznicę z pomidorami.
Usmażenie nie zajęło mi zbyt dużo czasu, więc zrobiłam jeszcze kawę. Chapnęłam
trochę, zostawiłam porcję dla Laury i poszłam pod prysznic. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Jadę do rodziców także muszę ubrać w
miarę grzecznie i najlepiej nie malować. Założyłam czarne obcisłe rurki i białą
koszulę bez rękawów. Na twarz nałożyłam sam podkład i tusz. Włosy rozpuściłam i
wyprostowałam jak zawsze. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Wyszłam z łazienki po około godzinie,
Laura była już najedzona, czyli zadowolona.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Łazienka wolna. – Powiedziałam i
wyszłam z Julką na szybki spacer, właściwie tylko przed blok żeby mogła
załatwić potrzeby.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><b>Laura:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Zimny prysznic jest jak zbawienie!
Uwielbiam jak lodowata woda aż mrozi moje ciało. Niestety, wszystko co
przyjemne szybko się kończy. Nie wzięłam ze sobą ubrania więc musiałam wyjść po
nie z łazienki. Nie owijałam się ręcznikiem, bo przecież Marceli się nie
wstydzę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Niestety było to błędem, na kanapie w
naszym salonie siedział Lotman. Szybko pobiegłam do swojego pokoju, ale chyba
jednak zostałam zauważona. Nie wiedziałam co zrobić z tą sytuacjom, więc jak
zawsze to zignorowałam. Kompletnie nie wiedziała w co się ubrać, nie mogło być
zbyt wyzywająco, a grzecznych ubrań to raczej nie mam. Założyłam bordową
koszulkę na ramiączka i wcisnęłam czarną obcisłą spódniczkę do połowy ud. Mama
mi ją sprawiła na imieniny, także bez ryzyka. Pofalowałam lekko włosy i
delikatnie się umalowałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Bałam się wyjść z pokoju, ale chyba
kiedyś musiałam. Przywdziałam sztuczny uśmiech na buźkę i delikatnie otworzyłam
drzwi. Paula w salonie nie była, siedziała sama Marcela.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Czy mi się zdawało, czy był tu
Lotman? – Spytałam. Marcela spojrzała na mnie tłumiąc śmiech.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Lotman jest w kuchni! – Wykrzyknął…
Paul?! Pacnęłam się w głowę, a moja przyjaciółka nie wytrzymała i wybuchała
śmiechem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Ale ty jesteś głupia. –
Powiedziała.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Nie głupsza od ciebie. – Pokazałam
jej języka. – Paul, przepraszam cię, ale musimy już jechać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Ładnie wyglądasz, chociaż bez tych
ubrań było lepiej. – Uśmiechnął się uwodzicielsko, a ja spaliłam buraka. –
Jasne, ja już idę. – Przeszedł obok mnie i musnął moją dłoń. Usłyszałam
jak zamyka drzwi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Po co on tu przyszedł?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Spotkałam go jak byłam z Julką,
wpadł na kawę. Nie denerwuj się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Dobra tam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Trochę za krótka ta spódniczka na
wyjazd do rodziców. – Powiedziała Marcela.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Od mamy ją dostałam. – Uśmiechnęłam
się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Chyba, że tak. Jedziemy moim
samochodem czy twoim?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Obojętne, moim możemy. – Wzięłam kluczyki
do mojego Volvo i ruszyłyśmy w drogę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"> <a href="http://www.youtube.com/watch?v=E9VhD4SccSE">music</a></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><b><br /></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><b>Marcela:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Byliśmy już prawie na miejscu kiedy
Laurze zadzwonił telefon. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Odbierzesz? – Poprosiła. –
Najlepiej włącz na głośnik.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Okej. – Zrobiłam to o co prosiła. –
Halo.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Siemanko! – Wykrzyknął jakiś męski
głos w słuchawce.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Cześć Endrju! – Dzwonił Wronka,
chodziliśmy do tej samej szkoły i się dalej przyjaźnimy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Dziewczynki moje kochane, co
powiedzie na jakieś wspólne wakacje? Karol zarezerwował dom na Ibizie i szukamy
kogoś kto by z nami poleciał. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Mówiąc szczerze to to jest bardzo
dobry pomysł. Właśnie jedziemy do rodziców w tej kwestii. – Powiedziałam ze
śmiechem. – A kto ma jechać?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Nie martwcie się, dobre dupeczki
będą. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Ten to jak zawsze. – Powiedziała Laura.
– Powiedz, bo nie pojedziemy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- No dobrze. – Powiedział zrezygnowany.
– Wiadomo, że ja, Kłosik z Olą, Biku z tą swoją laseczką i mój zastępca z
Delecty.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Czyli? – Spytałam dokładniej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- No Janek Nowakowski. Hmm… Laura,
weź swoją siostrę żeby nam się nie nudził młody. Hehe.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- My jesteśmy na tak, ale nie wiem
czy rodzice mi Dagę puszczą.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Nie no, możemy ją wziąć, przecież
ma już 17 lat. – Przekonywałam Laurę. – A jak koszty?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Płacicie tylko za lot, za domek
buźkami płacicie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Oj Wronka! Ile za głowę?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Przeliczałem to jeśli Dagmara by
jechała to 60 euro za jednego, jeśli nie to 80 euro.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Co tak tanio?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Bo to są jacyś znajomi Bika i tylko
za prąd i wodę płacimy, a tam ceny stałe.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- My jesteśmy za, tylko jak kasę
zdobędziemy. Wieczorem do ciebie zadzwonimy i się z ekipą na jakieś
spotkanie umówić. – Powiedziała Laura.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- To na razie piękne!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Paa. – Odpowiedziałyśmy niemal
równocześnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Awwww, ale zajebioza. – Cieszyłam się
niesamowicie. – Wiesz jakie tam są dupeczki???<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Wyobrażam sobie, mam tylko
nadzieje, że fundusze dostaniemy. Miło, że Andrzej o nas pomyślał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- On zawsze o nas myśli, pamiętasz
jak nas zawsze bronił itd.?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">-Haha pamiętam. Albo jak z nim i z
Karolem pierwszy raz paliliśmy w Lidlowskiej toalecie. – Powiedziała, aż mi się
normalnie łezka w oku zakręciła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Tak wracając, to kojarzysz tego
Janka?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- To ten co w juniorach grał
niedawno, oglądałyśmy transmisje przecież.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Nie wiem. Mniejsza o to, do kogo
najpierw miałyśmy jechać?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Do moich, Dagę musimy na stronę
porwać i spytać czy w ogóle chce.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Na pewno będzie chcieć. –
Powiedziałam i wyszłyśmy z auta.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Jak ja bym chciała żeby Andrzej
grał w Rzeszowie, tak cholernie za nim tęsknie. – Zadzwoniłyśmy do drzwi domu
rodzinnego Laury.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Wiesz, że ja też bym chciała. – I drzwi
otworzyła prawie pięćdziesięcioletnia kobieta.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- To wy do rodzinnego domu pukacie?
Dziewczynki! – Mimo, że z Laurą rodzeństwem nie byłyśmy to nasze matki
traktowały nas jak córki. – Niech ja was przytulę. – Zrobiła to co powiedziała.
– Wejdźcie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Weszłyśmy do wielkiego piętrowego
domu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Mamo? Gdzie Dagmara? – Pierwsze co
to spytałam o siostrę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- U siebie, idźcie do niej, a ja zupę
podgrzeję. Tata też niedługo będzie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><b>Laura:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Idziemy do jej pokoju, nigdy nie
lubiłam tych dębowych schodów. Często z nich spadałam, weszłyśmy do pierwszego
pokoju od lewej. Na łóżku leżała ciemnowłosa dziewczyna i słuchała muzyki, była
to Daga.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"> Gust i figurę odziedziczyła na szczęście po
mnie. Tylko, ze była sporo wyższa, ponad 180 cm wzrostu to nawet dobry wzrost
jak dla siatkarki, tym bardziej, że była bardzo skoczna. Trzymam za nią kciuki,
jeszcze zasili kręgi naszej reprezentacji. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Czekałyśmy aż nas zauważy, jednak na
to się nie zapowiadało. Marcela wyjęła jej słuchawkę z ucha. Daga się wzdrygnęła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Dziewczyny! – Wykrzyknęła przytuliła
nas. – Jak tam żyjecie?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- My? Dobrze! Raczej ciebie
powinnyśmy spytać. – Powiedziała Marcela.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Mniejsza o to, nie w tym celu tu
przyjechałyśmy. – Uśmiechnęłam się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Ooo! Już się cieszę!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">-Usiądźmy. – Ocho, Marcela zaczyna
swój słowotok. – Chcemy cię wziąć na wakacje, na Ibize. – Moja siostra się
zdziwiła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Na ile, z kim, za ile, kiedy? –
Powiedziała podjarana.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Na ile i na kiedy to nie wiemy
jeszcze. 60 Euro na głowę plus bilet lotniczy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- A kto będzie? Powiedzcie mi
wreszcie!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- My, Wronka, Kłosik z Olą, Biku ze
swoją dziewczyną i Janek Nowakowski.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Jaki Biku? Jaki Janek? WTF?!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Kuba Bik, libero AZSu, taki nasz
kolega. A Janek? Same go nie znamy, jakiś młody siatkarz. Będziesz miała co
robić. – I obie z Marcelą charakterystycznie poruszałyśmy brwiami.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Aaa, Kube to ogarniam, ale tego
Nowakowskiego nie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- To co, jesteś chętna?<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Jeszcze pytacie? Wszystko zależy od
rodziców!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">____________________________________________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-size: x-small;">Witam Was! </span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-size: x-small;">Mamy pechową trzynastkę, mam nadzieję, że Wam się spodoba. Jak myślicie rodzice puszą dziewczyny czy nie? Sama nie wiem jak to ułożę xD Zastanawiam się czy nie wprowadzić punktu widzenia Dagmary, wszystko zależy od Was. </span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-size: x-small;">Nie wiem jak długie będzie to opowiadanie, na pewno dalej niż bliżej końca. </span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-size: x-small;">Wróciłam do Polski i mówiąc szczerze to jest tu cieplej niż na Majorce. Nie dam rady więcej napisać, bo jak dal mnie jest zbyt gorącu. Chcę zimę!</span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-size: x-small;"><a href="http://instagram.com/donieeg">Instagram</a> <a href="https://twitter.com/donieek">twitter</a> <a href="http://doniafoto.blogspot.com/">moje zdjęcia</a><br />Pozdrawiam,<br />Donieek!</span></span></div>
donieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7406072371787031432.post-47957997213020776192013-07-20T13:35:00.002-07:002013-07-20T13:42:43.010-07:00Rozdział 12<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><b>Laura:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Niesamowity dreszcz przechodzący
przez twoje ciało. Histeryczne szczekanie psa. Spokojny oddech niespodziewanego
przybysza, pozwala określić jego płeć. Wielkie i szorstkie łapska delikatnie
zasłaniają twoje oczy, czujesz się niekomfortowo i to bardzo. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Zgadnij kto to! – Powiedział radosnym głosem mężczyzna. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Bartman, ogarnij się! Myślę, że o żartach nie powinieneś
teraz myśleć! – Odpowiedziałam zdenerwowana. Zbigniew się wzdrygnął, czemu się
nie dziwie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Przepraszam, chciałem tylko rozładować atmosferę między
nami. – Uśmiechnął się niemrawo.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Chcieć to nie znaczy móc. – Zbyłam go i jak poszłam w
stronę mojego bloku. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Laura! Przecież miałaś dać mi dzisiaj odpowiedź. – Nie
powiedziałam nic.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Razem z Julką zaczęłyśmy biec, psina
chyba zrozumiała, że zostać tu nie możemy. Ja tylko słyszałam jak Zibi biegł za
mną, już nie czułam się przy nim tak pewnie jak zawsze. Na domiar złego zaczął
padać deszcz.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Czy może być jeszcze gorzej?! – Wykrzyknęłam podczas coraz
bardziej męczącego mnie biegu. Słyszałam już sapanie Bartmana, nagle złapał
mnie w tali i przytulił. Ja jak często ostatnimi czasy zaczęłam płakać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Cii, spokojnie. Przecież nic się nie dzieje. – Głaskał mnie
delikatnie po włosach.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Dzieje się i to cały czas. – Wyszeptałam między szlochami i
jeszcze mocniej wtuliłam się w Zbyszkową pierś. – Umażę ci koszule. –
Powiedziałam i oderwałam się od niego.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Przestań. – Powiedział spokojnie i ponownie przyciągnął
mnie do siebie. – Przepraszam cię za wszystko, nie przemyślałem tego co
zrobiłem. Było to chyba spowodowane zazdrościom.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- O Aśkę byłeś zazdrosny? Przecież ty się nawet nie
przejmowałeś <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Waszym rozstaniem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Nie o Asie. – Nie przestawał gładzić moich włosów.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- To o kogo? – Spytałam zaciekawiona. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- O Lotmana. – Powiedział smutny. – Cały czas gadał w szatni
o tobie w samych superlatywach.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Proszę cię, przecież to tylko Lotman.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Po co my o nim rozmawiamy, przecież to ja ci sprawiłem
przykrość…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Dobra, już daj spokój, rozumiem. – Popatrzył mi głęboko w
oczy i przytulił się do mnie. Podniosłam jego głowę i zaczęłam delikatnie go
całować, długo nie musiałam czekać na jego reakcje. Delektowałam się chwilą,
wiem, że to ostatnie nasze bliskości. Przecież już pojutrze Zbyszek wyjeżdża na
zgrupowanie przed Mistrzostwami Europy, a potem odrazy do Rosji. Oderwałam się
od niego. – Musisz wyjeżdżać?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Niestety tak, chodźmy już, bo się od tego deszczu
przeziębisz. – Objął mnie w pasie i poszliśmy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><b><br /></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><b><a href="http://www.youtube.com/watch?v=Tj1pWjG0Wws">music</a></b></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><b><br /></b></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><b>Marcela:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Na szczęście obie z Laurą mamy już
wakacje, wypadałoby wybrać się na jakieś wakacje. Nie mam bladego pojęcia gdzie
możemy jechać. Muszę z nią porozmawiać na ten temat. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi.
Julka od razu przybiegła do mnie i wskoczyła mi na ręce. Ja tylko słyszałam
rozmowę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Wejdziesz? – Był to głos Laury.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Niestety nie mogę, muszę jeszcze wyprać rzeczy do Spały. –
A ten, należał do… Zbyszka?!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Skoro nie mieszkasz już z Asią, ani ze mną to gdzie? –
Dopytywała przyjaciółka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- U Miśka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Czekaj, czekaj! Kubiaka?! – Zdziwiłam się tak samo jak
Laura.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Tak, co ty taka zdziwiona?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Bo… zresztą nie ważne. Skoro nie chcesz wejść, to musimy
się pożegnać, bo jestem zmęczona. – I teraz była chwila ciszy. Czuje się jak
ojciec wyczekujący powrotu córki z randki. Nawet się nie zorientowałam kiedy
zaczęłam ich podsłuchiwać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Dobranoc myszko. – Pożegnał się Bartman.<br />
- Paaa. – I w tym momencie poleciałam jak najszybciej do salonu, udawałam, że oglądam
telewizję. Weszła Laura. – Siemson! – Szeroko się uśmiechnęła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Co ty taka wesoła? – Spytałam udając, że nie wiem o co
chodzi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Nie, nic. Chyba spacery dobrze na mnie działają. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Aha, co ty na to, żebyśmy pojechały na jakieś wakacje? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Całkiem dobry pomysł, ale wiesz, że to się wiąże z wizytą u
rodziców?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Musimy dać, radę. To co jutro jedziemy do naszego kochanego
Krakowa?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Tak po prostu powiemy im, że chcemy kasy na wczasy?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Sami do tego dojdą. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"> Obie od razu zadzwoniliśmy do naszych
rodziców, moi z wielką chęcią zaprosili nas na obiad, a Laury na kolacje. Jak
dobrze pójdzie to na noc będziemy w Rzeszowie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 2cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<h2>
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">_____________________________________________________________________________________________________________</span></h2>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 2cm;">
<span style="line-height: 115%;">Witam Was serdecznie! </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 2cm;">
<span style="line-height: 18px;">Stwierdziłam, że będę wraz z rozdziałami dodawała link z piosenką, na którą w danym czasie mam t. zw ,,fazę''. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 2cm;">
<span style="line-height: 18px;">Rozdział jest bardzo krótki, znowu. Dlaczego? Każdemu wydaję się, że w wakacje ma się wiele więcej czasu niż w roku szkolnym. Wyjazdy przelatuję na zmianę z wyjściami ze znajomymi. Nie jestem słynnym ' no lifem' jak większość osób w moim wieku. Pamiętajcie, że też mam życie i mam prawo z niego korzystać :)) </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 2cm;">
<span style="line-height: 18px;">W poniedziałek już kolejny wyjazd także niestety muszę Was poinformować, że w najbliższym czasie też nie będzie rozdziału. Postaram się coś napisać, ale uroki Majorki raczej mi na to nie pozwolą.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 2cm;">
<span style="line-height: 18px;">Co myślicie o wybaczeniu Laury Zbyszkowi wszystkiego co zrobił? Sama jestem zdziwiona, że mu wybaczyła ;)</span></div>
<h4>
<span style="line-height: 18px;"><a href="http://instagram.com/donieeg">instagram</a> <a href="https://twitter.com/donieek">twitter</a> <a href="http://doniafoto.blogspot.com/">tutaj możecie zobaczyć moje zdjęcia</a><br /><br />Pozdrawiam i życzę udanych wakacji,<br />Donieek :))</span></h4>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 2cm;">
<span style="line-height: 18px;">PS.: Liczę, że jak wróce to będzie tutaj 6000 wyświetleń, także wysyłajcie bloga znajomym, udostępniajcie na swoich stronach, tablicy i twitterach! Zróbcie mi niespodziankę B)</span></div>
donieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7406072371787031432.post-77095661901308288472013-07-15T11:10:00.000-07:002013-07-15T11:10:21.236-07:00Rozdział 11<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><b>Laura:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Ale Paul! Przecież mówiłam ci, że
byłam nie świadoma, ja nawet nic nie pamiętam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Trzeba było myśleć! – Podniósł głos
tak jak nigdy tego nie robił.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Zresztą nie jesteś moim ojcem żebym
ci się ze wszystkiego tłumaczyła. – Nie wiem dlaczego to powiedziałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Myślisz tylko o sobie, a pomyślałaś
chociaż przez chwilę o Marcelinie?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Powiedział ten, co sam żonę
zdradzał! – Paul się zdziwił. – Myślisz, że nikt tego nie wie? Ten co
interesuje się siatkówką, to i życiem zawodników też, także się nie dziw.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Nie powinnaś się wtrącać w moje
prywatne sprawy!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Ty tym bardziej, tylko, że ja się
nie wtrącam. – Popatrzył na mnie wkurzony i zaparkował pod komendą policji.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Mam iść z tobą?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Jak chcesz. – Odpowiedziałam
obojętnie i wyszłam z auta, a on poszedł za mną. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Niemiły dwupiętrowy budynek, nic
ciekawego. Na pewno nikt nie chciałby w nim zagościć. Lotman mnie wyprzedza,
był bardzo zdenerwowany. W sumie nie wiem po co ze mną tu idzie, ale jego
wybór. Coraz bardziej działa mi na nerwy. Stoi przy drzwiach i chyba czeka na
mnie. O dziwo otwiera mi drzwi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Dziękuję. – Podziękowałam, kultura
osobista tego wymaga i weszłam. – Dzień
dobry. – Podchodzi do mnie jakiś policjant.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- W czymś pani pomóc? – Spytał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Dostałam telefon, przyjechałam po
moją przyjaciółkę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Imię i nazwisko poproszę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Moje czy koleżanki. – Spytałam
głupio, na co Lotman parsknął śmiechem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Oczywiście, że koleżanki. –
Powiedział z uśmiechem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Marcelina Mickiewicz. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Proszę iść za mną. – I poszłam,
mężczyzna zaprowadził mnie do obskurnej celi gdzie siedziała znudzona Marcela.
Ja na jej widok nie mogłam powstrzymać się od gromkiego śmiechu. Marcelina
patrzy na mnie, też wybucha śmiechem, tak samo jak Lotman. Jedynie policjant
jest poważny. – To był Pani pierwszy raz, więc nie zapiszemy tego w aktach. - <br />
I śmiejemy się jeszcze głośniej. – Możecie państwo już iść. – I z zadowoleniem
wychodzimy z komisariatu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Do widzenia. – Powiedzieliśmy
wszyscy dusząc się śmiechem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Laura?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Hm?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Zerwałam w nocy z Fabianem. –
Spojrzałam z ,,zadowoleniem’’ na Lotmana.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Jak to? Ja z dzisiejszej nocy nic
nie pamiętam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Ja też, przeglądałam moje SMSy i
wychodzi na to, że rozstaliśmy się przez SMSa. – Marcela już nie mogła
wytrzymać ze śmiechu, endorfiny przepełniały jej umysł. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Idźmy już. – Powiedział poważnie
Paul. Tak też zrobiliśmy, wsiadłam do jego Merca, jednak tym razem do tyłu.
Chciałam uniknąć kłótni.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Ty nie do przodu? – Spytała
podejrzliwie przyjaciółka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Nie, ty sobie usiądź.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><b>Marcela:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Śmieszna sytuacja, złapali mnie za
zakłócanie porządku. Tylko, że ja nawet nie pamiętam co robiłam, mniejsza o to.
Ostatnio Laura bardzo dziwnie się zasługuje, muszę z nią pogadać. Lotman też
był jakiś dziwny, chyba się pokłócili. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Co wy tacy cisi? – Chciałam
rozruszać tych lamusów. Lotman na to włączył radio z którego leciał System of a
down. Laura momentalnie się wybudziła i patrzyła z niedowierzaniem na
Paula.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Widzę jak na mnie patrzysz. –
Powiedział tajemniczo.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Nie wiedziałam, że słuchasz Soad’u,
tym bardziej, że negatywnie reagowałeś na ich brzmienia w moim mieszkaniu. –
Powiedziała.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Zobacz kieszonkę z tyłu mojego
siedzenia. – Laura otworzyła ją, pojawiły jej się łzy w oczach. Zaczęła po
kolei wyjmować płyty i chyba z parędziesiąt biletów na ich koncerty. O nie,
zaraz mi tu będzie płakać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Laura, spokojnie. – Powiedziałam
kojąco. – To tylko bilety, uspokój się. – Czuje, że zaraz wpadnie w histerie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- To tylko bilety?! Marcela! Nie
pierdol, ty wiesz jakie to dla mnie ważne było. – I zaczęła płakać, a nie
mówiłam?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Mogę cię do Łodzi zabrać. –
Powiedział obojętnie w kierunku Laury. Ona chyba go nie słuchała nawet. Zaparkowaliśmy
pod naszym blokiem i wszyscy prędko wyszliśmy z auta. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><b><br /></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><b>Laura: </b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Czułam się okropnie, wiem to jest nienormalne,
ale cóż, skora ja taka jestem to i to co robię takie jest. Przynajmniej ta cała
impreza uszła na sucho. Weszłam do domu i pierwsze co zrobiłam to zmyłam mój
rozmazany makijaż. Postanowiłam nie użalać się nad sobą, bo po pierwsze to nie
ma sensu, a po drugie to i tak nikt tego nie zrozumie. Zrobiłam ,,tapetę’’ od
nowa. Do łazienki weszła Marcela.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Możemy porozmawiać? – Spytała poważnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Jasne. – Poszłyśmy do salonu i
usiadłyśmy na kanapie. – Co tam?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Możesz mi powiedzieć co się dzieje?
Ostatnio jesteś jakaś dziwna.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Nie wszystko jest okej… Może poza
jedną rzeczą. Chyba przespałam się z Drzyzgą. – Marcela bardzo się
zdziwiła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Jak to chyba? – Nie była
zdenerwowana, spytała się z troską.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Obudziłam się w łóżku Fabiana nago,
jak go spytałam czy to robiliśmy to powiedział, że tak. Marcela ja cię
przepraszam, ja na Maryśce leciałam! – Opowiedziałam z paniką w oczach.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Spokojnie, dla mnie ten związek nie
miał żadnego znaczenia. – Przytuliła mnie i szeroko się uśmiechnęła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- A ty, za co na policji wylądowałaś?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Nie pamiętam. – Jej mina
przypominała emotikonę ‘XD’. Zaczęłyśmy się śmiać, a Julia zaczęła szczekać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">-Łoho, chyba ktoś tu chce na dwór! –
Zapięłam jej smycz i szybko wyszłam żeby nie załatwiła swoich potrzeb na dywan.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Poszłam do pobliskiego parku. Spacerowałam
chyba pół godziny, kiedy miałam już wracać do domu ktoś złapał mnie od tyłu i
zasłonił oczy.<br /><br /><br /><br />___________________________________________________________________ Witam! Chyba się wypaliłam, to tyle z mojej strony.<br />Pozdrawiam,<br />Donieek</span></div>
donieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7406072371787031432.post-10266412785570942012013-06-26T12:41:00.004-07:002013-06-26T12:41:56.344-07:00Rozdział 10<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Laura:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Kleista maź w oczach sprawia, że
ledwo mogę je otworzyć. W końcu się udaje, leże w łóżku, nie moim, obok
leży jakiś mężczyzna. Nie zwracam na niego uwagi, jedyną rzeczą, której
potrzebuje to woda i proszki przeciwbólowe. Ledwo widzę, jakimś cudem
odnajduję kuchnie. Biorę dużą butelkę wody i próbuje zredukować suszę w gardle.
Bierze mnie wkurw, nic nie działa. Czuję jakbym miała pustynie w buzi. Kopie
mocno szafkę, słyszę jakieś dźwięki, które coraz bardziej mnie drażnią.
Zaczynam przeszukiwać szafki, licząc, że znajdę jakieś tabletki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Co ty tu robisz? – Usłyszałam znajomy głos. – I dlaczego
jesteś naga?! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Ciszej! – Odwracam się i widzę zaspanego Lotmana. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Możesz mi odpowiedzieć na moje pytanie? – Powiedział
głośniej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Powiedziałam ciszej! – Jeszcze bardziej się denerwuję. –
Nie wiem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Nie wiesz jak znalazłaś się w mieszkaniu Fabio? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Tak, nie wiem. Nic nie pamiętam. – Przetwarzam,
przetwarzam. – Jak to w mieszkaniu Fabio?! – Zapomniałam już o kacu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- To jest dom Fabiana Drzyzgi, ja pomieszkuję u niego. –
Otworzyłam oczy z niedowierzenia. – Słyszałem w nocy jakieś jęki, ale nie
spodziewałem się tego po tobie… <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Ktoś coś mówił o mnie? – Rozgrywający wszedł do kuchni tak
jak go Pan Bóg stworzył. – Umm, w nocy twoje cycki wydawały się mniejsze. –
Wskazał palcem na mój biust, zerknęłam na Paula, a on na mnie. Nie wiedziałam co
zrobić, tylko jedno pytanie nasuwało mi się na myśl.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Czy my się przespaliśmy ze sobą? – Zapytałam przerażona.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Długo i dobrze. – Fabian objął mnie w tali. Próbowałam
wyrwać się z uścisku, ale nie dałam rady. – Może kiedyś to powtórzymy? –
Zjechał ręką na moje pośladki i zaczął je gładzić. Podobało mi się, nie
wiedziałam co zrobić. Przy ścianie zauważyłam flaszkę Wyborowej, wzięłam ją i połknęłam
kilka głębszych łyków. Podeszłam chwiejnym krokiem do Fabio i zaczęłam go
całować, nie panowałam nad sobą. – To mi się podoba. – Wziął mnie na ręce i
zaniósł prawdopodobnie do jego sypialni. Wszędzie widzę zebry, o i jedna
żyrafa. Trolololo. – Wiedziałam, że z ciebie fajna laska. - Zaczęłam błądzić
językiem po jego wyrzeźbionej klacie. Drzyzga przerzucił mnie na plecy i
rozpoczął pieszczenie moich piersi. Bardzo na mnie działał, nie panowałam nad
sobą. Usłyszałam dźwięk telefonu, mojego telefonu. – Kotku, nie odbieraj. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Muszę. – Wstałam i wcisnęłam zieloną słuchawkę. – Halo?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">------------------------<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Ale jak to?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">----------------------------------------------------------<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Dobrze, już jadę. – Rozłączyłam się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Co się stało?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Marcele zatrzymała policja. – Nagle coś strzeliło mi w
głowie. – Ych, Marcela! Kurwa mać! My się w nocy przeruchaliśmy?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- No tak.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Przecież, ty z nią jesteś. Jak mogłeś?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Chyba jak ty mogłaś.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Byłam naćpana, i tak nic nie pamiętam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Niech to zostanie między nami i nie będzie problemu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Jesteś chujem. – Założyłam moje ubrania i wybiegłam z
pokoju. – Paul! – Jestem pijana, nie ma mnie kto zawieść.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Co tam? – Spytał, był jakiś smutny.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Marcele zatrzymały psy, pojedziesz ze mną po nią?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- A Fabian nie może? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Nie słyszałeś? Ja nie byłam w nocy trzeźwa, ani rano. Nie
panowałam nad sobą.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">-Dobrze, pojadę z tobą. Daj mi dwie minuty. – Założyłam buty
i czekałam na niego zniecierpliwiona. – Chodź. – Wziął kluczyki i wyszliśmy.
Nie utrzymywał ze mną kontaktu wzrokowego. Chcieliśmy wejść do windy, ale na
podłodze leżała rozwalona Aśka. Mamrotała coś pod nosem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Asia! – Krzyknęłam lekko spięta. – Wstawaj!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Co? - Wybełkotała. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Idź po Fabiana, weźmie ją do siebie, my nie mamy czasu. –
Powiedziałam do Lotmana. Bez słowa poszedł po niego, ten przyszedł i wziął Asie
na ręce. Nie wiem jak się zachowywali, nie miałam czasu żeby na to zwrócić
uwagę. Wcisnęłam odpowiedni guzik i zjechaliśmy na dół. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Tutaj. – Lotman wskazał palcem na
duży biały amerykański Mercedes.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Wow! Piękny. – Wreszcie lekko
uśmiechnął się, tak jak ja to lubię. Wsiadłam do pojazdu, wszystko było obite
kremową skórą. Z tyłu były wbudowane laptopy i inne bajery. Nie spodziewałam
się, że stać go na coś takiego. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Nie dziw się, auto dostałem od
amerykańskiego rządu za osiągnięcia, mnie na coś takiego nie stać. – Tam to
jednak pieniądze są. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Coś złapało mnie za serce, żałowałam tego
co zrobiłam. Żałowałam tego, że Loti musiał widzieć moje wczorajsze zachowanie
i co gorsza słyszeć. Przecież to on działał na mnie, nie Fabian. Popatrzyłam
chwile na niego, widziałam jak trzęsą mu się ręce.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Przepraszam. – Powiedziałam z
nieudawaną skruchą.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Za co niby? – Zdziwił się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Za to, że musiałeś to wszystko
widzieć. Powiem ci teraz prawdę, wiem, że to nic nie zmienia, ale byłam wtedy
naćpana. Nie panowałam nad tym co robię.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Przecież nie mogę niczego od ciebie
wymagać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Masz racje, ale coś się między nami
jest, wpływasz na mnie w jakiś sposób, pociągasz.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Gdyby tak było to nie
przeleciałabyś mojego przyjaciela.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">________________________________________________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 20px; line-height: 23px;">Witam! Powracam po długiej przerwie. Rozdział krótki, dlaczego? Każdemu się zdaje, że koniec roku i jest dużo czasu. Niestety nie w moim przypadku, od razu po zakończeniu wyjeżdżam. Czyli pakowanie, zakupy i inne duperele zaprzątają mi główkę. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 20px; line-height: 23px;">Nie mogłam się wziąć za ten rozdział, pisałam go chyba z 2h, a i tak jest krótki. Nie jestem z niego zadowolona, miał wyglądać kompletnie inaczej. Czuję, że właśnie psuje nim całą historie, ale nie chcę Was zaniedbywać. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 20px; line-height: 23px;">Jest to ostatni rozdział do mojego przyjazdu, czyli na 12 lipca postaram się coś nabazgrać.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 20px; line-height: 23px;">Zapraszam również <a href="http://instagram.com/donieeg">instagram</a>, <a href="http://ask.fm/donialke">ask</a> i <a href="http://www.photoblog.pl/donieeek/151506265/dog.html">photoblog</a>.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 396.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 20px; line-height: 23px;">Pozdrawiam,<br />Donieek!<br /></span></div>
donieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7406072371787031432.post-35297739240520021732013-06-24T11:58:00.001-07:002013-06-24T11:58:48.502-07:00Wracam!Mam dwie wiadomości: dobrą i złą. Na początek ta dobra. Przemyślałam parę spraw i stwierdziłam, że będę dalej pisać. Teraz ta gorsza, niestety jeśli rozdział nie pojawi się do piątku to zobaczycie go dopiero ok. 14 lipca. Wyjeżdżam na obóz i nie będę miała możliwości pisania. To tyle, po prostu chciałam Was poinformować, żebyście mi nie pouciekali :))<br />To koniec informacji :D<br />Pozdrawiam,<br />Donieek :**donieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-7406072371787031432.post-8229648814893705782013-06-08T05:49:00.002-07:002013-06-08T05:49:30.052-07:00ZAWIESZAMTak o to nadszedł ten dzień, którego się obawiałam, podjęłam tą decyzje po długich przemyśleniach.<br />
Nie dlatego, że nie mam czasu. Nie dlatego, że nie mam weny. Dlatego, że jest Was coraz mniej, jak widzę, że przy pierwszych rozdziałach było po 200 wyświetleń/13 komentarzy to teraz mam po 30wyświetleń i raptem 2 komentarze. To naprawdę boli, bo ja poświęcam swój czas żeby napisać rozdział, żeby promować bloga, a jest coraz gorzej. Czuję, że nikt tego nie czyta, że opowiadanie Was nie interesuje, że nie umiem pisać.<br />
Nasuwa się jeszcze jedno pytanie: Kiedy wrócę? Wrócę, jak przybędzie czytelniczek, komentarzy. Nie wiem co ja mogę zrobić, bo zrobiłam już wszystko, proszę o udostępnienia itd. Oczekuję od Was, że porozsyłacie linki do mojego bloga, po udostępniacie na swoich fanpagach. CHCE POPROSTU ZOBACZYĆ WIĘCEJ CZYTELNICZEK, A NIE TYLKO CAROLINE, CARMEN, JODŁE I JUDYTĘ.<br />
<br />donieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-7406072371787031432.post-18614554982388962592013-06-02T10:27:00.002-07:002013-06-02T10:27:33.966-07:00Rozdział 9<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><b>Laura:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Nie chcę
cię dalej słuchać. Wyjdź.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Ale Laura!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Wyjdź, na
pewno nie będziemy razem, na pewno nie wyjadę z tobą do Rosji. Jutro dam ci
odpowiedź czy ci w ogóle wybaczę. A teraz wyjdź. – Spuścił głowę w dół, wyszedł
ode mnie z auta i wszedł do swojego Audi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Położył głowę na kierownicy i chyba płakał. Wyjął ze schowka
papierosy, które tam kiedyś zostawiłam. Palił jednego za drugim, ja tylko się
temu przyglądałam. Patrzyłam jak niszczy sobie karierę tym świństwem. Nie
mogłam tak siedzieć, wyszłam z samochodu i wyrwałam mu opakowanie z rąk.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Wiesz, że
nie możesz. – Tym razem nie siedziałam, odpaliłam moje Volvo i ruszyłam do
domu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Zaparkowałam w podziemiach i wyszłam jeszcze na dwór na
ławkę. Oczywiście zapaliłam papierosa. Delektowałam się trującym dymem, kiedy
na ławkę wskoczył mały piesek. Zaczął, a raczej zaczęła się do mnie przytulać,
lizała moje dłonie, machała ogonkiem i piszczała. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Zgubiłaś
się? – Spytałam psa, tak oczywiście mi odpowie. Wzięłam ją na kolana i zaczęłam
głaskać. Wyglądała jak mieszanina pinczera i jamnika, jest ciemno-brązowa i ma
karmelowe ,,skarpetki’’ i plamki na pyszczku. Rozejrzałam się wokoło, nikogo
nie było. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Biorę ją na ręce i wjeżdżam z zakupami windą na górę. Wchodzę
do mieszkania i mimowolnie wypuszczam szczeniaczka. Już przy wejściu było czuć
zapach obiadu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Ale jesteś
słodka, kim ty jesteś miśku? – Marcela zawsze piszczy do zwierząt, tak było też
tym razem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Ona się do
mnie zaczęła przytulać i ją wzięłam do nas. Może z nami zostać? No proszę! –
Ostatnią sylabę długo przeciągałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- To ja cię
powinnam o to prosić. – Uśmiechnęła się do mnie. – To co mamy nowego domownika.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Jak ją
nazwiemy?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Niech
będzie Julia! Zgódź się, zgódź się!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Haha, no
dobrze. A ty? Co masz taki dobry humor?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Powiem ci,
ale najpierw usiądź. Najlepiej jeszcze kielicha łyknij. – usiadłam na blacie w
kuchni.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Obejdzie
się. Ale teraz mów! – Marcela zrobiła się cała czerwona.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Spotykam
się z Fabianem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- No tak, od
paru dni.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Tak na
serio. – Zrobiłam szerokie oczy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Nie wiem
co powiedzieć. – Zeszłam na podłogę i przytuliłam się do przyjaciółki. – Cieszę
się, nawet bardzo.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Naprawdę?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Tak.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Czuję, że
i tak nic z tego nie wyjdzie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Nie możesz
tak myśleć! Ja widzę, że on jest w tobie zakochany. – Uśmiechnęłam się. – A
teraz ide kupić rzeczy dla Julki. Haha, ale to śmiesznie brzmi!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- To idź. –
Wzięłam torbę i wyszłam z mieszkania. W windzie był Paul. Muszę zacząć używać
schodów. Weszłam bez słowa. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Cześć. –
Za to on się odezwał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- No hej. –
Niech nic nie mówi, niech nic nie mówi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Nie
obrażaj się na mnie, przepraszam. – Powiedział smutny. – Naprawdę nie sądziłem,
że to dla ciebie takie ważne. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Mam
większe problemy, uwierz nie zawracam sobie głowy tobą. – I jak na zawołanie
zaczęłam płakać, ostatnio dzieje mi się to za często.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Laura, co
się dzieje?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Nic,
przytul mnie proszę. – Podszedł bliżej i wyciągnął ręce w moją stronę. Mocno
wtuliłam się w jego tors. Lotman powoli gładził mnie po plecach.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Co się
stało? Chodzi o Zbyszka?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Skąd
wiesz? – Zapytałam między szlochami.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Ja
wszystko wiem. – Gładził mnie po włosach. – A teraz już nie płacz, proszę. –
Nie wiem dlaczego, ale zawsze robię to co on chce, nawet jak tego nie chciałam,
tak było i tym razem. Mimowolnie przestałam płakać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Musze już
iść. – Powiedziałam i wyszłam. Weszłam do sklepu zoologicznego po drugiej
stronie ulicy. Jak dobrze, że jest tak blisko.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Dzień
dobry! – powiedziałam radośnie do staruszka przy ladzie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Witam, w
czym mogę pomóc? – Spytał uprzejmie ekspedient.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Potrzebuje
wszystkiego co potrzebuje mały szczeniak. Nie znam się na tym i nie wiem co
dokładnie kupić. – Mimo mojego złego humoru wysiliłam się na szeroki uśmiech.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Haha
dobrze, dobrze. Coś dla panienki skombinujemy. – Dziadek z bardzo pozytywnym
wyrazem twarzy wstał z miejsca. Zaczął kolejno przynosić miski, legowisko,
karmę, smycz, obroże i parę zabawek. Ja zrobiłam tylko wielkie oczy. – Tyle
powinno wystarczyć. Achch, jeszcze identyfikator. – I mężczyzna wyciągnął małe
pudełeczko z szuflady. – Na wszelki wypadek jakby się zgubił.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Bardzo
dziękuję. Ile za to wszystko będzie?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- 120
złotych wystarczy. – Zapłaciłam należną kwotę i z dwoma torbami wyszłam ze
sklepu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Do
zobaczenia!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Do
widzenia. – Zatrzymałam się na pasach, z boku stał Fabian. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Hmm, może
pani pomóc? Takie piękne kobiety, nie powinny się przemęczać. – puścił mi oczko
i uśmiechnął się. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Jeśli pan
by mógł. – Przecież nie będę tego tachać. Nie czekałam na jego odpowiedź, od
razu podałam mu jednorazówki w ręce.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Fabian
jestem. – uwolnił jedną dłoń i podał mi ją.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Laura. –
Starałam się nie zwracać uwagi na to jak przyglądał się moim cyckom.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Ty
mieszkasz chyba w tym bloku co ja. Widzieliśmy się ostatnio w windzie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Ano tak,
przypominam sobie.- Stanął na chwilę i nakierował moją twarz, tak żeby mógł
spojrzeć mi w oczy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Masz
piękne oczy, a w dodatku tak błyszczą. – Skomplementował mnie, ja odwróciłam
wzrok.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Powinniśmy
już iść. – Powiedziałam sucho. Nie odzywałam się do niego do końca drogi.
Pożegnałam się tylko, gdy wychodziłam z windy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><b><br /></b></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><b>Marcela:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 2.0cm; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Nie dość, że nie byłam dzisiaj na
zajęciach, to Julianno przyłapał mnie z Fabianem. Najgorsze jest to, że
wyrzucił mnie z grupy. Może się wydawać, że to co powiedział było bez
znaczenia. Jednak on zawsze mówi na serio. No cóż, szkoda. Może to lepiej, będę
miała więcej czasu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 2.0cm; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">A co do mojego ,,chodzenia’’ z
Drzyzgą to nie biorę tego na poważnie. Każdy mój poważny związek kończył się
klęską. Nie wiem też, czy będę mogła opędzić się od niewinnego flirtu z innymi
mężczyznami. Czuję, że źle zrobiłam wiążąc się z nim. Niestety już ,,po ptokach’’.
Może to będzie wreszcie coś innego? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 2.0cm; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Julka zaczęła piszczeć, chyba była
głodna. Dałam jej kawałek kiełbaski. A co! Do mieszkania weszła Laura,
zachowywała się dziwnie, unikała mojego wzroku.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Co ty taka dziwna jesteś?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Nie nic. Zobacz ile kupiłam rzeczy, po prostu było mi ciężko.
Może dlatego tak. – Ktoś tu mnie okłamuje, rozpakowałam zawartość toreb i
ustawiłam wszystko w odpowiednim miejscu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Co gotujesz na przyjście Asi?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US" style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: EN-US;">- Frittate (</span><a href="http://kuchnia.o2.pl/przepisy/frittata-wloski-omlet-o_1483"><span lang="EN-US">przepis</span></a><span lang="EN-US"> )<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
- <span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Haha, co to?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Taki Włoski omlet. – Kiedy wyjmowałam wódkę z lodówki
zabrzmiał dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć.<br />
- Hej! – W drzwiach stała Asia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Cześć, Marcela jestem. – Szczerze się uśmiechnęłam i podałam
rękę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Asia. – Zrobiła to samo. – Przyszłam z moją znajomą
Marysią. – Zaczęłam się rozglądać w koło, ale nikogo nie widziałam. Joanna
wyciągnęła z kieszeni trzy skręty. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Czuję, że będzie się działo! Proszę wejdź. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- O, już jesteś! – Krzyknęła radośnie Marcela i zaczęły się
przytulać.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- To co? Pijemy! – Powiedziałam.<br /><br /><br /><br /><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 20px; line-height: 23px;">________________________________________________________________________ Hej hej hej! Przepraszam, że taki krótki, ale tak musi być. Nie chodzi tutaj nawet o brak weny albo czasu. Po prostu to jest potrzebne żeby rozdział 10 miał odpowiedni sens. Czy chcecie, abym podawała w nawiasach przepisy danych potraw? Pytam, bo talent kulinarny Marceli będzie się tu często pokazywał. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 20px; line-height: 23px;">Brawo Vive, brawo Vive! Oglądałyście mecz? Jak zawsze końcówki są najbardziej stresujące. Jestem niesamowicie dumna z naszych chłopaków.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 20px; line-height: 23px;">Wczoraj był dzień dziecka, dostałyście coś fajnego?</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 20px; line-height: 23px;">Za błędy jak najbardziej przepraszam, jak znajdę chwilkę to je poprawię.<br />Pozdrawiam,</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 20px; line-height: 23px;">Donieek</span></div>
donieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7406072371787031432.post-68789756437102712882013-05-31T10:23:00.001-07:002013-05-31T10:23:53.543-07:00Rozdział 8<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Marcela:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Niemożliwe żeby ktoś ukradł mi
samochód, wyszłam na parking przed blok. Obeszłam go całego, a w najbardziej
oddalonym miejscu stało właśnie moje czerwone Mini. Otworzyłam je i weszłam. Na
kierownicy była przyklejona taka sama kartka jak poprzednio z napisem:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<i><span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">,, Bez spiny, bez spiny, kupię Ci maliny’’<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Karteczkę pogniotłam i wyrzuciłam
przez okno i ruszyłam w drogę. To wszystko jest jakieś podejrzane. Zaczynam się
bać. Dobrze, że dzisiaj mam tańce po zajęciach, odreaguję. Kiedy dojechałam pośpiesznie
pobiegłam na zajęcia. Akurat kiedy usiadłam na swoim miejscu dostałam SMSa od
Fabiana.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">,, Nie daj się namawiać :*’’<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">,, Dzisiaj nie dam rady, przychodzi
do nas wieczorem Zbyszkowa Asia </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: Calibri; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Calibri; mso-hansi-theme-font: minor-latin; mso-symbol-font-family: Wingdings;">L</span><span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">’’<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">,, A teraz nie możesz? :D’’<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">,, Mam zajęcia :P’’<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">,, I tak się na nich nie będziesz
słuchać, bo będziesz myślała o mnie xD’’<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Rozejrzałam się po sali, profesora
jeszcze nie było. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Mnie tu nie było.- Powiedziałam
mojej grupie i wybiegłam z uczelni.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">,, No dobrze, gdzie się spotkamy?
;)’’<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">,, Wiedziałem! Może na ławce przed
naszym blokiem?’’<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">,, Jak to ‘naszym blokiem’? o,O’’<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">,, Przecież mieszkamy w tym samym
miejscu :D’’<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">,, Ale ja Cię wtedy odwoziłam pod
Podpromie.’’<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">,, Z Igłą się musiałem spotkać :D’’<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">,, Już jadę, czekaj tam </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: Calibri; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Calibri; mso-hansi-theme-font: minor-latin; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">’’<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">,, Ok </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: Calibri; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Calibri; mso-hansi-theme-font: minor-latin; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">’’<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Na światłach zadzwoniłam do Julianno.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Witam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">-----------<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<i><span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- </span></i><span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Trenerze,
jestem chora. – Zakasłałam po cichu. – Nie mogę przyjść dzisiaj na trening.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">-----------------------------------------<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Ale to chyba nie moja wina, że
jestem chora.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">---------------------<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Dziękuję bardzo, do widzenia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">------------------------------<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Zaparkowałam pod blokiem, nie chciało
mi się wjeżdżać na podziemny parking. Na ławce siedział już szeroko
uśmiechnięty. Kiedy mnie zobaczył od razu wstał i poszedł w moją stronę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Cześć. – Powiedział i dał mi
całusa.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Hej.- Uśmiechnęłam się szeroko i
złapałam go pod ramię. – To gdzie
idziemy?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Co powiesz na przemarsz przez
galerię? – Zareagowałam wielkim optymizmem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Mam inny pomysł! Idźmy na zakupy! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Będziemy kupować staniki? – Spytał i
zabawnie poruszył brwiami.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Chciałbyś. – Pokazałam mu języka. –
Nowy Świat? – Pokiwał głową i złapał mnie za rękę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Bardzo ładnie dzisiaj wyglądasz. –
Lekko się zarumieniłam. – I bardzo seksownie. – Znowu zaczął manewrować
brwiami.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Haha. Dziękuję. – Puścił moją rękę i złapał mnie w tali. –
Demoralizujesz mnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Niby jak?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Przez ciebie nie poszłam na
zajęcia. – Wypiął dumnie pierś.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Dzięki mnie! – Wykrzyknął.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- A co tu panienka robi? Podobnież
chora jesteś. – ni stąd ni z owąd wyskoczył Julianno.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Yyy, no bo ja…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Nie przychodź na zajęcia, wywalam
cię z grupy!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Ale trenerze! – Nie prowadził ze
mną żadnych negocjacji, a szkoda.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Kto to był? – Spytał
zdezorientowany Fabian. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Nikt ważny. Lepiej mi powiedz dlaczego
ty nie jesteś w Spale? – Spytałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Po meczach towarzyskich zawsze mamy
tydzień wolnego. Mamy jeszcze cztery dni spotykania się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Ty jeszcze o czymś nie wiesz. –
Powiedziałam tajemniczo. – Mamy z Laurą bilety na wszystkie mecze Ligi
Światowej w Polsce. – Fabian spojrzał na mnie niedowierzanie i szeroko się
uśmiechnął.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Ale jak udało wam się zdobyć tyle
biletów?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Mój tata to jeden z głównych
działaczy Orlenu. –Fabian mocno rozszerzył oczy. – Nie patrz się tak. – Byliśmy
już przy wejściu do centrum handlowego.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Lodzika? – Zrobiłam wielkie oczy i
zaczęłam kaszleć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Co? Tutaj? – Fabio się roześmiał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Ty mój zboczuszku! Chodziło mi o
takiego do jedzenia. – Pacnęłam się w głowę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Nie, muszę dbać o linię. Nie mogę
jeść takich rzecz…- Nie skończyłam, bo zostaliśmy okrążeni przez jakieś
piszczące nastolatki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Mogę prosić o zdjęcie?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Fabian! Aaa! Daj autograf. –
Popatrzyła chwilę na te około szesnastoletnie pryszczate dziewczynki i zaczęłam
się śmiać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Uratować cię? – Spytałam Fabiana po
cichu. Kiwnął oznajmiająco <br />
głową. Wspięłam się wysoko na palce i pocałowałam go namiętnie. Drzyzga coraz
szybciej oddawał pocałunki. Zjechał dłońmi na moje pośladki, a ja odjęłam
rękami jego szyje. Można było usłyszeć jęki zawiedzenia owych dziewczyn. Jedna
po drugiej zaczęła się oddalać, my cały czas tkwiliśmy w pocałunku. To
było magiczne. Oderwałam się od rozgrywającego i nabrałam głośno powietrza, on
zrobił to samo.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- To było dobre.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Wiem. – Uśmiechnęłam się i złapałam
go za rękę. – Idziemy, bo nam sklepy zamkną.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Serio? O 12 popołudniu?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Oj tam. Chodź już! – I poszliśmy.
Po drodze zaczepiło nas jeszcze paru kibiców. Nie zareagowaliśmy tak jak
wcześniej, bowiem każdy z osobna kulturalnie o to zapytał. Widać było
zadowolenie w oczach Fabio. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Takich fanów to mogę mieć! Wchodzimy?
– Wskazał ręką na H&M. Nie odpowiedziałam tylko od razu weszłam do sklepu.
Zaczęłam pałaszować w ubraniach, Drzyzga tylko mi się przyglądał. Kilka
chwil i miałam całą rękę w ciuchach. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- To idziemy do przebieralni! – Na
nasze szczęście była wolna tylko dla osób niepełnosprawnych. Weszliśmy tam
oboje. – Ty nic nie wziąłeś?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- A po co?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Zostań tu, coś fajnego ci
przyniosę. – Pobiegłam szybko do działu męskiego. Wybrałam kilka T-shirtów i
dwie pary spodni. Zajęło mi to niecałe pięć minut. Weszłam do naszej przebieralni
i rzuciłam rzeczy rozgrywającemu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Wow! Szybka jesteś. To co, najpierw
ja czy ty?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Ja! – Zaczęłam przymierzać wszystko
po kolei.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Cycki to ty masz fajne. –
Pokręciłam z dezaprobatą głową i założyłam kolejny zestaw.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- To co brać?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Wszystko!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Nie mogę wziąć tylu ubrań. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Możesz, ja ci kupie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Nie o to mi chodzi, po prostu nie
zmieści mi się tyle w garderobie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Oj tam. Jak nie weźmiesz
wszystkiego to ja to kupie. Albo nie! Wszystko ci kupię!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Nie możesz mi kupować ubrań.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Jesteś moją dziewczyną, możesz. –
Popatrzyłam z zaciekawieniem na Drzyzgę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Dziewczyną?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Proszę cię, spróbujmy. Nie mów, że
ci nie jest ze mną dobrze. – Uśmiechnęłam się szeroko do niego.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Nie wiem czy to nie za szybko.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Oj nie przesadzaj. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- No dobrze, ale nic nie obiecuje na
razie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- To teraz ja?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Dajesz. – I zaczął się przebierać,
nie ukrywam, że nie mogłam odwrócić wzroku od jego umięśnionej klaty. We
wszystkim wyglądał świetnie. – Ja wezmę wszystko, jeśli ty weźmiesz wszystko.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Ok. – Przybliżył się i dał mi buziaka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Laura:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"> Poszłam na uczelnie, zajęcia minęły mi dosyć
szybko. Od razu po nich pojechałam do Lidla zrobić zapasy alkoholowe na
dzisiejszy wieczór. Co prawda mam dużo whisky, ale miałam ochotę na czystą
Polską wódkę. Wzięłam pięć Wyborowych z półki, poszłam jeszcze po mąkę i trzy
Algidy śmietankowe. Zapłaciłam za wszystko oraz wyszłam ze sklepu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Przy moim samochodzie stało
zaparkowane auto Zbyszka, o którego opierał się jego właściciel. Stanęłam jak
wryta, o mały włos nie wyleciały moje torby z zakupami. Chyba mnie zauważył,
szybko się odwróciłam i chciałam wracać do sklepu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Nie uciekaj. – Powiedział innym
głosem niż zawsze.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Nie chcę z tobą rozmawiać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Nie możemy tego odwlekać, jestem w
Rzeszowie ostatnie dni. Nie chcę się rozstawać w kłótni.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- A czy my się w ogóle pokłóciliśmy?
To ty nazwałeś mnie dziwką! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Byłem zdenerwowany! Przyszedłem
tutaj żeby cię przeprosić!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Jak na ciebie patrzę to nie widzę
żadnej skruchy! Nie widzę nic! – Dobra
widzę, ale tego mu nie powiem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Ty wiesz, że żałuję. Jesteś mądrą
kobietą. Nie ciągnijmy tego.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Ale do Rosji wyjedziesz?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Wyjadę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Czyli nic nie zrozumiałeś! – Zibi
złapał mnie za rękę, którą potem wyrwałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Myślisz, że da się... – Ostatnich
słów nie słyszałam, zamknęłam się w moim aucie. Znowu płakałam, znowu
przez niego. Widział mnie, patrzył na mnie, próbował otworzyć drzwi. Wszedł na
chwile do swojego Audi i z niego wyszedł trzymając kluczyki od mojego autka. No
tak, kiedyś je mu dałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Otworzył samochód, niestety nie
zdążyłam zareagować. Usiadł na miejscu dla pasażera. Delikatnie otarł mi łzy z
twarzy, wyjął ze schowka płytę Behemotha i włączył ją. Widziałam, że chciał
mnie przytulić, ale się bał. Nic nie mówił, cały czas obserwował mnie i czekał
aż przestanę płakać. Nie wiedziałam co robić, odwróciłam głowę w jego stronę.
Już miał coś powiedzieć, ale ja się odezwałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Czekaj. To, że wyjedziesz do Rosji
jestem w stanie ci wybaczyć, ale to, że nazwałeś mnie kurwą nie wybaczę. Nigdy.
Dlaczego tak powiedziałeś?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Nie wiem, ale chciałem z tobą być,
nadal chcę. Kocham cię! Wyjedź ze mną do Kazania.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"> __________________________________________________________________ Witam Was serdecznie!<br />Przepraszam za moją nieobecność, no ale kara D: Która niestety cały czas trwa, weszłam tylko na chwilę żeby rozdział dodać. Także przepraszam za każde błędy.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Następny rozdział mam już PRAWIE napisany, więc już możecie się cieszyć.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Odnosząc się do związku Fabiana i Marceli to sama się zdziwiłam, że tak wyszło xD Co nie co się tam pozmieniało, miało być kompletnie inaczej, no ale cóż. Mam nadzieję, że Was miło tym zaskoczyłam + nie myślcie, że to będzie ładny, słodki i piękny związek, bo tak na pewno nie będzie.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">WŁAŚNIE DZISIAJ ROZPOCZĘŁA SIĘ LIGA ŚWIATOWA!!! Niesamowicie się cieszę, nie mogę się doczekać meczu w Łodzi na którym będę. Kogo tam spotkam? </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Rozdział ten dedykuje Wam wszystkim, a w szczególności <a href="http://www.blogger.com/profile/02863084477123032728">Imperfecta</a> <a href="http://www.blogger.com/profile/08619538154961359992">Judyta</a> i <a href="http://www.blogger.com/profile/01500741866763825413">Caroline.</a> Uwierzcie, że Wasze komentowanie bardzo mnie motywuje i zachęca do pisania.<br />Pozdrawiam,<br />Donieek<br /></span></div>
donieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7406072371787031432.post-50691242216203066202013-05-28T06:17:00.001-07:002013-05-28T06:17:12.939-07:00INFORMACJAInformuję, że mam karę na komputer, i rozdziały nie będą dodawane w najbliższym czasie.<br />
Proszę o cierpliwość i wyrozumiałość.<br />
Donieekdonieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7406072371787031432.post-14920501765745032832013-05-26T11:29:00.001-07:002013-05-26T11:30:01.211-07:00Rozdział 7<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><b><br /></b></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><b>Marcela:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Zaczęłam biec, bałam się murzynów od
dziecka. Wiem, jest to dziwne, ale to przecież ja. Dotarłam do mojej klatki i
zamknęłam drzwi dosłownie przed nosem owego osobnika. Nie chciałam dłużej na
niego patrzeć i ruszyłam w stronę windy. Weszłam do mieszkania. Zajrzałam do
pokoju Laury, spała. Włączyłam mojego laptopa i zrobiłam szybki przegląd
siatkarskich stronek. Pełno było informacji na temat Zbyszka. Większość
poważniejszych redakcji szukało nowych dziennikarzy i fotoreporterów. Ja się do
tego nie nadaję, ale może by Laurę zgłosić. Interesuje się fotografią na tyle
żeby się tym zająć. Może zrobię jej niespodziankę? Rozpoczęłam poszukiwanie
najbardziej interesujących prac mojej przyjaciółki. Wysłałam na maila
zgłoszenie wraz z owymi zdjęciami. Fajnie byłoby, gdyby się czymś zajęła, na
pewno nie myślałaby wtedy o Bartmanie. W sumie jakieś doświadczenie ma, często
Zjebi załatwiał jej akredytacje na mecze. Myślę, że ma szanse na dołączenie do
redakcji. Tylko żeby się nie wkurzyła na mnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Odłożyłam laptopa i pomaszerowałam do
kuchni. Zrobiłam łyka mleka i zaczęłam jak zawsze o tej porze sprzątać.
Włączyłam zmywarkę i weszłam pod szybki prysznic. Przebrałam się i poszłam
spać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><b><br /></b></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><b>Laura:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">,, Fakty TVN, witam
państwa. Dzisiaj w nocy miał miejsce tragiczny wypadek. Udział w nim brał
autobus reprezentacji polski w siatkówce. Nikt nie przeżył, cały kraj w
żałobie…’’. </span></i><span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Obudziłam
się z wielkim krzykiem, włosy miałam posklejane od łez i potu. Chciałam zacząć
dzwonić do Krzyśka, na szczęście w porę zorientowałam się, że to sen.
Spojrzałam na zegarek, była trzecia w nocy. Boję się zasnąć ponownie. Idę do
kuchni i biorę leki na uspokojenie, siadam na kanapie i ponownie płaczę. Jeśli
tak się stanie, jeśli to wszystko prawda, jeśli to jest proroczy sen?. A jak Zbyszek…
I rozpłakałam się jeszcze bardziej, jego słowa ponownie zabrzmiały w mojej
głowie. Nie wiem co się ze mną dzieje, nie wiem jak on mógł coś takiego mi
powiedzieć. Nie wiem co robić. Biorę mojego czekoladowego LMa i wychodzę na
balkon. Wdycham niezdrowy dym nikotynowy nie przestając uwalniać łez. Siadam na
płytkach balkonowych i obserwuję życie nocne Rzeszowa. Jakaś młodzież pijąca
piwo na ławce w parku. Staruszka wyglądająca z okna, pewnie cierpi na brak snu.
Bezdomne psy grzebiące w śmietnikach. Osoby takie jak ja wracające z klubu.
Wszystko wygląda codziennie tak samo. Jest środa, w małych miasteczkach o tej
może w środku tygodnia nie ma śladu życia. To jest Rzeszów, miasto tętniące ludźmi
24 godziny na dobę. Za to je kocham. Gaszę papierosa i wchodzę do mieszkania.
Zamykam szczelnie balkonowe drzwi i kładę się ponownie spać, już bez strachu
lecz ze smutkiem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Obudził mnie dźwięk spadającego
telefonu na podłogę. Słońce już świeciło, więc nie ma sensu zasypiać jeszcze
raz. Poszłam do kuchni, gdzie już gotowała coś Marcelina, lubiła to. Oświeciło
mnie! Szybko pobiegłam do pokoju po moją lustrzankę i włączyłam ją. Odsłoniłam
rolety w kuchni i zgasiłam światło, żeby zdjęcia były ładniejsze. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Zachowuj się naturalnie, sesja fajnie wyjdzie. –
Powiedziałam do Marceli robiąc zdjęcie po zdjęciu. Moja przyjaciółka była w
samej bieliźnie co świetnie wyglądało na fotkach. Byłam w swoim żywiole,
latałam po pomieszczeniu jak opętana. Efekty były zniewalające. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Gotowe! – Wyłączyłam mojego ukochanego Canona i zabrałam
się do jedzenia racuszków z ricottą (<a href="http://ugotuj.to/ugotuj/165035007/racuszki+z+ricotta+i+jablkami/p/">przepis</a></span>)<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- <span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Świetna jesteś.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Wiem, widzę, że ci się z rana humor poprawił? – Nieco się
uśmiechnęłam, nie mówiłam jej o moim śnie. Jest za bardzo przesądna i wzięłaby
to wszystko na serio. – Zgłosiłam cię do redakcji Siatkówki w obiektywie.
Byłabyś tam fotoreporterem. Wysłałam formularz i próbkę twoich zdjęć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Dlaczego zrobiłaś to bez mojej zgody?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Myślałam, że się ucieszysz.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Masz racie! Cieszę się! – Wykrzyknęłam radośnie i mocno
przytuliłam przyjaciółkę. – I tak mnie pewnie nie wezmą.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Nie gadaj głupot! Jesteś najlepsza. Lepiej zobaczmy
zdjęcia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Później, teraz muszę się naszykować na uczelnie. – Włożyła
nasze naczynia do zmywarki i poszłam się ubierać. Nie przejmowałam się już tak
Bartmanem, ale na pewno mu tego nie wybaczę. Założyłam długą czarną spódnicę z
przezroczystego szyfonu, pod spodem była wszyta bawełniana halka do połowy uda.
Do tego dżersejowy gorset w biało-czarne paski sięgający przed talie. Nie
wygodnie, ale seksownie. Jak zawsze. Lubiłam się tak ubierać, poza tym miałam
co pokazywać. Makijaż i włosy zrobiłam takie jak codziennie. Mam tylko
nadzieję, że Marcela pożyczy mi swoje Lity. – Kochanie! Pożyczysz mi twoje
super ekstra zajebiste buty zwane Litami? – Powiedziałam na jednym tchu pakując
bordową torbę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- A co z tego będę miała?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- Sesje z najlepszym fotografem na świecie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">- No weź już sobie. – Założyłam buty i pędem ruszyłam do
mojego Volvo. Weszłam do uczelni i udałam się na nudne i długie wykłady.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><b>Marcela:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Laura poszła na uczelnie, a ja powoli
zaczęłam się szykować. Zrobiłam sobie kawę i poszłam znaleźć coś do ubrania.
Wybrałam czarne krótkie spodenki z wysokim stanem i bordową koszulę. Usłyszałam
dźwięk SMSa. Był to Fabian.<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: center;">
<i><span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">,,Jak się miewasz kochanie? :-*’’<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Nie ukrywam, że uśmiech pojawił się na mojej twarzy, tak
naprawdę to nigdy z żadnym chłopakiem nie esemesowałam na poważnie. A z
Fabianem zdarzało mi się to coraz częściej. Odpisałam mu:<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: center;">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">,,<i>Dobrze,
a dlaczego pytasz? :D’’<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Pofalowałam włosy i nałożyłam mocniejszy makijaż niż zwykle.
Fabian odpowiedział:<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: center;">
<i><span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">,, Pytam, bo interesujesz mnie </span></i><i><span style="font-family: Wingdings; font-size: 15.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: Calibri; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Calibri; mso-hansi-theme-font: minor-latin; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></i><i><span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"> Co powiesz na spacerek dzisiaj wieczorem?’’<o:p></o:p></span></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-align: center;">
<i><span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">,, Hmm… pomyślę.:}’’<o:p></o:p></span></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Założyłam buty i zjechałam na parking. Poszłam w stronę
miejsca przeznaczonego dla mojego auta. Miejsce było puste. Podeszłam bliżej,
na środku leżała czarna kartka z białym napisem: ,,Nie potrzebnie uciekałaś’’.
To powoli zaczyna być dziwne, najpierw ten murzyn…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">___________________________________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Witam Was serdecznie!</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Ostatnimi czasy cierpię na całkowity brak weny. Dlatego to rozdziały są coraz krótsze. Otóż, mam do Was pytanie. Chcecie żeby rozdziały były dodawane rzadziej i były dłuższe, czy częściej i były krótsze?</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Nie wiem czy to przeze mnie, czy jest to spowodowane końcem roku, ale mam coraz to mniej wyświetleń na blogu. Nie podoba Wam się treść? Zbyt dużo akcji? Nie wiem, powiedzcie mi. Bo na prawdę kiedy widzę, że prawie nikt mnie nie czyta i nie komentuje mam ochotę przestać pisać to ,,coś''. Także przepraszam, że musicie to czytać,</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">pozdrawiam,</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15.0pt; line-height: 115%;">Donieek :*</span></div>
donieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-7406072371787031432.post-9588004922466176452013-05-16T09:08:00.001-07:002013-05-16T09:08:56.431-07:00Rozdział 6<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;"><b>Laura:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Otrzymaliśmy zgłoszenie o
zagrożeniu życia ludzkiego. – Powiedział spokojnie policjant, obje z Aśką
popatrzyłyśmy na niego jak na głupiego i zaczęłyśmy się śmiać. – Podkomisarz
Józef Szczypiec i sierżant Robert Gawron. – Spojrzałyśmy z Joanną na siebie,
puściłam ją i pomogłam jej wstać. – Czy możemy dowiedzieć się co tu się dzieje?
– Spytał jeden z policjantów.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Dziewczyny rozgrzewają się przed
treningiem, wszystko OK. – Odpowiedział Paul w swoim języku, a policjant głupio
na niego popatrzył.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie znam Włoskiego. – Powiedział
policjant, na co ja, Asia i drugi glina zaczęliśmy się śmiać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Pan mówił po Angielsku i
powiedział, że dziewczyny się rozgrzewają przed treningiem. – Był młodszy i
nawet przystojny. Puścił nam oczko. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Kto po panów zadzwonił? – Teraz
Joanna przesłuchiwała policjantów.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Jakaś staruszka. My będziemy się
już zbierać. – powiedzieli chórem – Do widzenia!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Do widzenia! – Odpowiedział
każdy z nas i zaczęliśmy się śmiać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Przepraszam, ale chyba sama
rozumiesz? – Wyciągnęła rękę w moją stronę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie, to ja przepraszam. Jak się
dowiedziałam, że Zbigniew ma dziewczynę to od razu chciałam to zakończyć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Myślę, że dobrze, że tak się
stało. Oboje dusiliśmy się w tym związku. – Powiedziała uśmiechnięta.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Mam jedną prośbę, wpuść go do domu.
Chodzi cały czas przygnębiony, bo Bobika nie widział.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Ty już go tam odpowiednio
rozweseliłaś. – Zironizował Paul.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Lepiej się do mnie nie odzywaj,
bo ci wpierdolę lamusie. – Popatrzyłam na niego groźnym wzrokiem, na co on się
oczywiście zaśmiał. – Nie pozwalaj sobie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Asia jestem. – Ponownie
wyciągnęła rękę w moim kierunku.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Laura. – Zrobiłam to samo z
wielkim uśmiechem na ustach. – Może pójdziemy jutro na jakąś kawę w zamian za
tą dzisiejszą bójkę? Albo nie! Zapraszam jutro do mnie na coś mocniejszego! –
Powiedziałam bardzo optymistycznie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Chętnie. – Wyjęła z torby jakąś
karteczkę i wręczyła mi ją. – To jest moja wizytówka, wyślij mi SMSa z adresem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Okej. Chyba mi się ode chciało
biegać. – Wcisnęłam odpowiedni numerek i
winda wjechała w górę, weszłam ponownie do mieszkania. Zibi z Marcelą o dziwo
byli spokojni.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Co tu tak cicho? – Zawołałam.
Weszłam w głąb mieszkania, Zibi spał, a Marcelina się kąpała. Podeszłam cicho
do Zibisia i ugryzłam go w ucho.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Ała! – Wykrzyknął przestraszony.
– O szatanie! To ty!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Jaki kurwa szatanie?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Chrześcijanie mówią ‘’o Boże’’,
a sataniści ‘’o Szatanie’’.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Ale ja jestem ateistką idioto.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- No i co w związku z tym?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie gadaj, że w szatana
wierzysz.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Ano w coś trzeba wierzyć. –
Pacnęłam się w głowę i poszłam napić się wody.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie zgadniesz kogo spotkałam w
windzie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Lotmana?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- To też, ale twoją Joanne jeszcze
spotkałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Żarty sobie ze mnie robisz?! Co
mówiła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- To dosyć ciekawa historia.
Najpierw się z niej śmiałam, potem mała bójka, policja nawet przyjechała.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Powalona jesteś. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Pogodziłam się z nią i umówiłam
się z nią na wódkę jutro. Więc jutro nie przychodź tu lepiej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Zwariowałaś?! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Jak ci coś nie pasuje to możesz
spać na dworze. – Włączyłam Metallice i wysłałam Asi adres mieszkania SMSem.
Przebrałam się w normalne ubrania i włączyłam laptopa. Weszłam jak zwykle na
twittera i facebooka. Nie było nic interesującego. Wpisałam adres s-w-o w
wyszukiwarce, pojawił się interesujący nagłówek
,,Bartman podpisał trzyletni kontrakt z Zenitem Kazań’’. Wkurzona
poszłam do salonu z moją Toshibą. Usiadłam obok Zbigniewa. – Kiedy zamierzałeś
mi powiedzieć?!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Myślałem, że nie interesują
stałe związki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Ale co to ma do tego?! To nie znaczy, że możesz sobie tak po prostu
wyjechać do Rosji?!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Po roku tam będzie mnie stać na
odrzutowca.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- A o mnie, rodzicach pomyślałeś?!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie wiem o czym tu myśleć,
przecież postawiłaś jasno nasze relacje. – Nic go nie ruszało, wszystko mówił
spokojnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Chyba się przyjaźnimy, jestem do
ciebie przywiązana!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Jakbyś była to nie zapraszałabyś
jutro Aśki! – Odpowiedział dużo agresywniej, bardziej nerwowo.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Gdybyś jej nie zdradzał to
ciągle byście byli razem! – Wykrzyczałam przez łzy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Gdybyś nie była taką dziwką to
my byśmy byli razem! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Wypierdalaj. – Powiedziałam
cicho przez zęby. – Powiedziałam wypierdalaj! – Tak głośno krzyknęłam, że
pewnie sąsiedzi usłyszeli. Zbigniew wziął swoje buty i wyszedł trzaskając
drzwiami. Czułam się okropnie, jak on mógł coś takiego powiedzieć?! Poszłam do
pokoju po nieskończoną butelkę Jack’a Daniels’a i zaczęłam płakać jak mała
dziewczynka. Prawie tak jak wtedy po trzeciej operacji. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Laura? Co się stało?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Zbyszek podpisał kontrakt w
Rosji.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Z takiego powodu tak byś nie
płakała.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Zaczęliśmy się kłócić i nazwał
mnie dziwką. – Cały czas mówiłam przez łzy nie mogłam się opanować.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Słyszałam jakieś krzyki, ale
myślałam, że to muzyka. – Powiedziała i mocno mnie przytuliła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie wiem co robić, ale przecież
jak mężczyzna korzysta z życia to nie mówią, że jest kurwą.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- No właśnie, więc się nie przejmuj.
Jeszcze cię będzie przepraszał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Wiesz co dokładnie powiedział?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Jeśli ma cię to przybić to nie
mów.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Powiedział, że gdybym nie była
dziwką to byśmy byli razem. – Kolejny raz to słowo przeszło przez moje gardło.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Wiesz, że ja mam taki sam stosunek
do tych spraw jak ty. Jak na razie na dobre na to wychodzi. Nie przejmuj się,
idź lepiej wpierdolić Lotmanowi. – Zostawiłam Marcele i poszłam sama do mojego
pokoju. Byłam bardzo przygnębiona i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;"><b>Marcela:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Teraz to mnie Zbyszek
wkurzył, nigdy nie widziałam płaczącej Laury z powodu faceta. Włożyłam pizzę do
lodówki i wyszłam na balkon żeby zapalić. Muszę wyrwać Lurę na zdjęcia, to na
pewno poprawi jej humor. W sumie to dziwne, że Zbyszek nie powiedział nam o tym
transferze. Jak wracał do Jastrzębia w tamtym roku to poinformował nas.
Ucieszyłyśmy się, bo liczyłyśmy, że się pogodzi z Michałem. Wyszło niestety jak
wyszło. Mimo, że grał tam to mieszkał w Rzeszowie. Rano dojeżdżał, zostawał na
cały dzień i wracał wieczorem. Kompletnie bez sensu. Mimo tego, że wciąż się z
nim kłóciłam to nie chciałam żeby wyjeżdżał. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Zamknęłam balkon
i poszłam namówić Laurę na wieczorne focenie. Niestety spała. Martwię się o
nią, uchyliłam okno i wzięłam wszystkie zasmarkane chusteczki. Wzięłam jakieś
notatki i zaczęłam się uczyć, ja musiałam się za siebie wziąć, a tamta
przeczytała raz i już była nauczona. Tego to jej zazdroszczę. Dobra, nie chce
mi się uczyć. Wzięłam telefon i zadzwoniłam do Paula.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Wyjdziesz na spacer?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-------------------<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- To przyjdź po mnie za
dwadzieścia minut. – Umówiłam się z nim na spacer, wiem, że jest pokłócony z
Laurą, ale ja chcę się przejść, a sama chodzić nie będę. Po chwili usłyszałam
pukanie do drzwi. Więc wzięłam telefon i wyszłam. Oczywiście był to Paul.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- To idziemy?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Jasne!- Odpowiedziałam z
entuzjazmem. Zamknęłam drzwi na klucz i poszliśmy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- A Laury nie ma?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Śpi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Umówiła się z Aśką na wódkę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Była zbyt wkurwiona żeby mi
powiedzieć pewnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- A co się stało.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie powinno cię to interesować.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Bez spiny! A tak w ogóle to dostałem
propozycję od Cuneo. Nie wiem co robić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Chyba nie pojedziesz tam?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie wiem, w sumie nic mnie tu
nie trzyma.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Chyba nie zostawisz Resovii,
poza tym słyszałam, że Matt ma do nas przyjść.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Właśnie dlatego zastanawiam się
nad odejściem. Jak on będzie tu grał to ja będę grzał ławę, on przecież jest
lepszy ode mnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Wcale nie jesteś gorszy! Po
prostu musisz to udowodnić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie wiem, przemyślę to. Siadamy?
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Mhm. – Usiadłam na ławce, a on
przysiadł się do mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">– Dlaczego wy tak głośno słuchacie
muzyki?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Daj już sobie spokój z tym
zwracaniem nam uwagi. To jest denerwujące. Możesz nie słuchać tego co my, ale
nie powinieneś powiedzieć, że to zła muzyka. Metal to najlepsza muzyka, a twoje
słowa tylko zdenerwowały mnie i Laurę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- To tylko muzyka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie denerwuj mnie nawet!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie rozumiem dlaczego tak
emocjonalnie na to reagujecie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Zacznij słuchać muzyki to
będziesz wiedział. – Wstałam i poszłam w kierunku bloku.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Boże, dajcie już z tym spokój! –
Wykrzyknął.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Boga nie ma. – Poszłam dalej,
czułam, że ktoś za mną idzie. Lekko się odwróciłam i zobaczyłam wysokiego
murzyna. Przyśpieszyłam kroku, on też. Boje się, nie mam nic czym mogłabym się
obronić.</span><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">______________________________________________________</span>Witam! Jak Wam mija czwartek? Ja od środy siedzę w domu, napisałam trochę nowych rozdziałów także będzie coś tu dodawane częściej. Ostatnio jest Was coraz mniej, niepokoi mnie to. Tak samo to, że wcale nie komentujecie. Wcześniej było dużo więcej waszych opini. Czym to jest spowodowane? Może źle piszę? Może za mało akcji? Na to pytanie musicie mi WY odpowiedzieć!</div>
<div class="MsoNormal">
Pozdrawiam,<br />Donieek! :)</div>
donieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7406072371787031432.post-57552129841321453182013-05-14T11:07:00.001-07:002013-05-14T11:08:21.966-07:00Rozdział 5<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;"><b>Marcela:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">i… zaczęłam się z niego śmiać. –
Nie tu. – Uśmiechnęłam się chyba pierwszy raz do niego.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Już myślałem, że znowu dostanę.
– Zaczął śmiać się wraz ze mną.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Przepraszam za tamto, w sumie to
ja też byłam tam na ,,łowach’’. Wolę zdobywać niż być zdobywaną.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Uff, już myślałem, że ty z tych
sztywnych.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Ty jeszcze wielu rzeczy o mnie
nie wiesz. – Uśmiechnęłam się i ponętnie oblizałam usta. Po paru sekundach
usłyszałam chrząknięcie, to był kelner, bardzo przystojny kelner.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Podać coś? – Spytał lustrując
mnie wzrokiem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- A co pan zaproponuje? –
Odpowiedziałam bawiąc się ramiączkiem od stanika.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Mój ulubiony zestaw to Latte, a do tego lody z bitą śmietaną. Pani
się akurat przydadzą, trzeba trochę ochłodzić temperaturę. – Hahahaha, on mnie
podrywa. Ma zbyt piskliwy głos, niestety nie skorzystam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Dziękujemy, poprosimy w takim
razie dwa soki pomarańczowe i szarlotki na ciepło. – Powiedział nieco
zdenerwowany Fabian. – Powiedziałem dziękujemy. – Ostatnie słowo mocno
zaakcentował, kelner szybko zmył się. – Co to było?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie spinaj się, słyszałeś jak on
mówił? – Spytałam śmiejąc się zarazem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Podobasz mi się taka. – Zaczął
bawić się moimi palcami. Przybliżył swoją twarz do mojej i lekko pocałował.
Całował nieziemsko, najlepiej ze wszystkich, z którymi to robiłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Mówiłam ci, że nie tu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- A tam? – Wskazał palcem na mój
samochód. – Potem?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Zobaczymy, zobaczymy. –
Odpowiedziałam przygryzając wargę. Akurat przyszedł kelner.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Proszę, oto państwa zamówienie.
– Powiedział z wymuszonym uśmiechem obserwując Fabio.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Dziękujemy! – Wykrzyknął
radośnie rozgrywający. – To co jemy szybko i idziemy?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie zapędzaj się. – Zaczęłam
konsumować deser. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Smakuje? – Spytał, a jego ręka
powędrowała na moje udo.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Robię lepsze, aczkolwiek nawet
dobre. – Odpowiedziałam niczym Michel Moran z ,,MasterChef’’.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Kiedyś mi to udowodnisz. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- No chyba nie. – Zaczęłam się z
niego śmiać. Po jakimś czasie czułam się pełna.– Nie mogę już! – wypowiedziałam przestając jeść ciasto.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie zjadłaś nawet połowy! Ja
moje pochłonąłem w parę minut, a ty męczysz się z tym od 30 minut.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie przesadzaj. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Jesteś za chuda. – Powiedział
,,tykając’’ mnie w żebra. – Ale jak na swoją wagę cycki masz duże.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Cycki to akurat mam bardzo duże.
– Dopiłam sok i machnęłam ręką do kelnera, który niebawem podszedł. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Tak?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Poprosimy rachunek. – Wyręczył
mnie Fabian.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Jasne. - Przyszedł po chwili z
książeczką, w której znajdował się paragon. Drzyzga niestety nie pozwolił
zobaczyć mi ceny. Wyjął z portfela 100 złotych i włożył gdzie treba.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Ile?! – Zapytałam zdziwiona.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Ciebie niech to nie interesuje.
– Złapał mnie za rękę i tak poszliśmy do wyjścia, a następnie do samochodu.
Oparł mnie o maskę samochodu i zaczął namiętnie całować.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Mówiłam, że nie tu, choć pojedziemy do
jakiegoś lasu. – O Boże, co ja robię?! Wsiadłam za kierownicę i ruszyłam w
drogę. Wjechałam w jakąś poboczną dróżkę i stanęłam samochodem pomiędzy wielkimi choinkami.
Zadziornie się uśmiechnęłam i popatrzyłam na Fabio.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Wiedziałem, że tak to się
skończy. – Wyszedł z samochodu, otworzył moje i wziął mnie na ręce. – Z tyłu
więcej spejsa. – Położył mnie delikatnie na siedzeniach i całował. Zdjął swoją
skórę nie przestając i zaczął gładzić mnie po udach. Oddawałam coraz to szybsze
pocałunki plącząc ręką jego włosy. Fabio zaczął mnie stopniowo rozbierać. Najciężej
poszło mu oczywiście z moimi Littami. Nie mógł ich odwiązać dlatego zrobiłam to
ja, on tylko wypowiedział bezgłośne ‘wow’. Teraz rozpoczął wędrówkę językiem po moim
ciele, jego zarost przyjemnie podrażniał moją skórę. Sięgnął ręką do moich fig
i zwinnym ruchem zdjął je. – Pobawimy się nieco inaczej.- Poruszył pociągająco
brwiami, rozszerzył mi nogi i wyprawiał (wiadomo gdzie) rozmaite cuda językiem. Długo nie
powstrzymywałam się od jęków, moje piski zapewne słychać było w leśniczówce.
Fabian przestał:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Już?- spytałam zawiedziona.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- To jeszcze nie koniec. – Zdjął
swoje bokserki i wszedł we mnie. Nasz ruchy dobrze się komponowały, wszystko
było magiczne i zarazem drastyczne. Fabian niesamowicie mnie podniecał wiec nie
musiał się zbyt starać, ale widziałam, że wszystko robi na sto procent. Nie
wiem jak on, ale ja już doszłam. Głośno oddychając powiedziałam:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Ja już kotku.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Ja też. – Rzucił mi moje
ubrania. – Ubieraj się, czas jechać. – Uśmiechnął się zabójczo i puścił mi oko
ubierając się. Zrobiłam to co mi kazał i weszłam na miejsce kierowcy.
Fabian usiadł tam gdzie wcześniej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Ale ja nic nie mówiłam, że
będziemy wracać razem. – Spojrzałam na niego poważnym wzrokiem, on chyba się
przestraszył. – Hahaha, żartowałam przecież. Gdzie cię zawieźć?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Mogłabyś pod halę? Dalej bym
sobie doszedł.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Dojść to już doszedłeś, chyba. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Poznaje cię z coraz innej
strony. – Lekko się uśmiechnął. Chwile potem zostawiłam Fabiana pod Podpromiem
i pojechałam do domu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;"><b>Laura:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Staliśmy tak
przez dłuższy czas, Paul patrzył się na mnie, ja na niego. Niezręczna sytuacja,
nie wiem co robić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Co ty tu robisz? – W końcu
odezwałam się do niego.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Muzyka. – Powiedział obojętnym
tonem. – Naprawdę musisz ją puszczać tak głośno? – Pokazał się z innej strony,
mówił wszystko tak chamsko. W słowach nie było nic takiego, ale w jego wyrazu
twarzy już tak.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie, nie musze, ale chyba nie
wolisz słuchać moich jęków? Poza tym, ty kurwa jesteś jakimś emerytem, że ci to
przeszkadza? – Wykrzyczałam z pretensjami.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Dobrą muzykę mogę tolerować, ale
nie takie gówno. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Teraz to już przegiąłeś,
spierdalaj! – To ostatnie wypowiedziałam w języku Polskim i zamknęłam mu drzwi
przed nosem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Co to było,
myślałam, że Paul to miły i wrażliwy mężczyzna. Teraz to sobie nagrabił,
podeszłam do wieży i pogłośniłam jeszcze bardziej muzykę. Tak, robiłam to na
złość.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Kochanie, co to były za krzyki?
Czy ja słyszałem Lotmana?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Tak, ale to nie ważne. –
Usłyszałam dzwonek do drzwi, otworzyłam je gwałtownie i powiedziałam. – Co tu
do chuja znowu rob… - Spojrzałam przed siebie i zobaczyłam przestraszonego
faceta z pizzą.<br />
- Przepraszam, pomyliłam pana z kimś
innym. – Przeprosiłam gościa i dałam mu banknot pięćdziesięciozłotowy. – Reszty
nie trzeba. – Odpowiedziałam zanim spytał mnie o to.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Dziękuje bardzo, smacznego i do
widzenia. – Wydukał rozweselony mężczyzna. Wyniosłam pizze na stół do kuchni.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Zibiś, chodź na żarcie! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Już! – Wykrzyknął i szybko
przybiegł w samych bokserkach. Jak zawsze nie mogłam oderwać oczu od jego
klaty.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Ale ty masz zajebiste mięsnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Wiesz, że wiele razy mi to
mówiłaś?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Wiem, ale mało kto ma tak
wyrobiony kaloryfer. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie gadaj tylko jedz!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Przecież ja nie jem takich
rzeczy, przytyję.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Chyba w cyckach.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Oby nie! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Im większe tym lepsze.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Czy ty uważasz, że ja mam małe
cycki?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Tak.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Czyli dla ciebie miseczka E jest
zbyt mała? Masz coś na psychice kotku. – Nic nie odpowiedział, od razu zabrał
się za jedzenie. Nie chciało mi się patrzeć jak zjada kolejne kawałki owego
placka więc poszłam do mojej sypialni. Zaczęłam od pościelenia łóżka, a
skończyłam na złożeniu wszystkich ubrań. Nie przejmowałam się Paulem, nigdy się
takimi sprawami nie zawracałam głowy. Trochę już przeżyłam, chociaż jestem
jeszcze młoda. Ubrałam się w moje ,,domowe’’ ciuszki i usłyszałam jak ktoś
wchodzi do mieszkania.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Hej! – To była Marcela. – Mmm,
co tu tak pachnie?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Laura pizze nam zamówiła. –
Wyręczył mnie Zbyszek.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;"><b>Marcela:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">No tak, buty
Zibiego, widzę, że nie tylko ja dzisiaj zaszalałam. Moja najukochańsza
przyjaciółka zamówiła pizze! Jak ja ją kocham. Weszłam do kuchni i zobaczyłam
Zjeba wcinającego naszą kolację w samych bokserkach.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie masz ubrań?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Co, podnieca Cię moja klata? –
Zapytał się wypinając ową część ciała.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Widziałam lepsze. – Skłamałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Jeszcze mnie zobaczysz
reklamującego męską bieliznę! – Zaczął się chwalić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Oj Barszczman, Barszczman. Chyba
barszcz czerwony Winiary.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Spierdalaj. – Wykrzyknął z
nieudawanym uśmiechem. – Myślisz, że by się sprzedało?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Z twoim ryjem?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Mhm.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie. – Wzięłam kawałek pizzy i
poszłam do Laury. Zobaczyłam ją siedzącą na jej łóżku. – O! Widzę, że ktoś tu
słucha płyty Behemotha ode mnie!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Zawsze słucham muzyki podczas
seksu. – Spojrzałam na nią jak na głupią. – Zbyszka trochę przymuliło, obawiam
się, że będzie dzisiaj u nas spał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Chyba sobie żarty robisz, nie ma
szans.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Daj spokój, Aśka go z domu
wyrzuciła. Nic ci przecież nie zrobi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- No dobrze, ale musi nam załatwić
wejście w nocy na halę. Mam fajny pomysł na sesje! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Czuje, że to będzie ostre.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Tylko powiedz mu, że nikogo nie
może wtedy tam być.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Sama mu to powiesz. –
Uśmiechnęła się do mnie. – Nie uwierzysz co ci zaraz powiem!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- No zaskocz mnie!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Pokłóciłam się z Lotmanem! – Nie
wiem dlaczego mówiła to takim radosnym tonem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- O co znowu?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Miał pretensje, że znowu słucham
muzyki na głośnikach. Do tego powiedział, że nie jest to ,,dobra’’ muzyka. To już mnie zdenerwowało.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- U mnie ma już przejebane.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Dobra, lece biegać, mam
nadzieję, że nie spotkam go w windzie. - Powiedziała prędko moja przyjaciółka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;"><b>Laura:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Jak powiedziałam
tak zrobiłam. Oczywiście najpierw przebrałam się w strój do biegania. Weszłam
do windy, na czwartym piętrze zatrzymała się. I kogo tam zobaczyłam? Oczywiście
wielkiego Paula Lotmana wchodzącego z jakąś dziewczyną. Spojrzałam na jej twarz
i to była Zbyszkowa Aśka! Czuję wielką sprzeczkę. Lekko chrząknęłam i zaczęłam
patrzeć się Joannie prosto w oczy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- To ty! – Wykrzyknęłam z udawaną
radością i wskazałam palcem na Joasię.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Czy moje oczy mnie nie mylą? –
Spojrzała na mnie i zrobiła się cała czerwona. – To z tobą zdradzał mnie
Zbigniew. – Podeszła do mnie bliżej.<o:p></o:p></span></div>
<div style="border-bottom: solid windowtext 1.5pt; border: none; mso-element: para-border-div; padding: 0cm 0cm 1.0pt 0cm;">
<div class="MsoNormal" style="border: none; mso-border-bottom-alt: solid windowtext 1.5pt; mso-padding-alt: 0cm 0cm 1.0pt 0cm; padding: 0cm; tab-stops: 105.0pt;">
<span style="font-size: large;">- To
przez ciebie zawsze tak krótko pieprzyłam się z Zibim. No, ale przecież
podniecałam go i nie musiał tak się męczyć jak z tobą! – Dobrze Ci Lauro idzie,
jeszcze trochę i się wkurzy. Kontem oka patrzyłąm na Paula, który się śmiał i
to bardzo. Hahaha już się zdenerwowała. Podeszła do mnie i złapała mnie mocno
za szyję. Co nie co bić się umiałam, kiedyś trenowałam sztuki walki. Chwyciłam
jej rękę i wykręciłam ją. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="border: none; mso-border-bottom-alt: solid windowtext 1.5pt; mso-padding-alt: 0cm 0cm 1.0pt 0cm; padding: 0cm; tab-stops: 105.0pt;">
<span style="font-size: large;">– Czekaj! Makijaż ci się rozmaże. – Zadrwiłam z niej
i całą moją ręką tarmosiłam jej twarz. Oczywiście tak żeby jej nie zrobić
krzywdy, ale sprawić ból. Powaliłam ją na podłogę i kiedy miałam już jej coś
zrobić usłyszałam, że ktoś wchodzi do windy. Spojrzałam w prawo i byli to policjanci.</span><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="border: none; mso-border-bottom-alt: solid windowtext 1.5pt; mso-padding-alt: 0cm 0cm 1.0pt 0cm; padding: 0cm; tab-stops: 105.0pt;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="border: none; mso-border-bottom-alt: solid windowtext 1.5pt; mso-padding-alt: 0cm 0cm 1.0pt 0cm; padding: 0cm; tab-stops: 105.0pt;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
Hahahhaahahaa, ale mam bekę z tego
rozdziału. Kompletnie bezsensu. Jeśli macie jakieś zastrzeżenia, rady godne
uwagi to komentujcie.<br />
Niestety teraz rozdziały będą dodawane dużo rzadziej. Koniec roku, czyli
poprawianie czas zacząć. Nie mogę doczekać się już LŚ. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zostało już tylko półtora miesiąca
do wakacji! Damy radę? Jedziecie na jakieś obozy? Ja się Wam pochwalę, jadę na
VolleyCampa (28.06-09.07), potem na obóz z kadry i może na jakieś wyjazd z
rodzinką. Także wakacje już zaplanowane. Zapraszam również <a href="http://www.photoblog.pl/donieeek/150041219/olka.html">tu</a> jest to mój photoblog, od czasu do czasu będą pojawiały się zdjęcia mojego autorstwa.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zapraszam do czytania, komentowania i promowania. Chętnie nawiążę współpracę z jakąś siatkarską stronką z FB. Jeśli ma któraś z Was coś takiego to skontaktujcie się ze mną.</div>
<div class="MsoNormal">
Pozdrawiam,</div>
<div class="MsoNormal">
Donieek! :)</div>
<div class="MsoNormal">
PS.: Mam straszne zaległości w Waszych opowiadaniach, za co serdecznie Was przepraszam! :*</div>
donieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7406072371787031432.post-11941124080982162462013-05-08T12:26:00.005-07:002013-05-13T11:22:44.987-07:00Rozdział 4<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;"><b>Laura:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Usiadłam obok
niego i go przytuliłam. Nie pytałam się go co się stało, bo to by go jeszcze
przygnębiło. Kątem okiem popatrzyłam na jego twarz, mocno zaciskał żeby. Pewnie
powstrzymywał się od płaczu. Mężczyźni boją się płakać, wstydzą się pokazywać
swoje słabości. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Płacz. Będzie ci lepiej. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Mężczyźnie nie wypada, każdy
mnie tu zauważy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- W takim razie idziemy do mnie do
mieszkania. Zbyszek, nie można aż tak tłumić w sobie emocji! – Wykrzyknęłam do
przyjaciela i zmusiłam go do wstania. – Masz samochód?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Mam. Chodź. – Wziął mnie za rękę
i zaprowadził do swojego Audi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Ja będę kierować. – Posłusznie
oddał mi kluczyki, pewnie gdyby nie był w takim stanie zacząłby się kłócić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Zbyszek usiadł
przygnębiony na siedzeniu pasażera. Przysunęłam siedzenie do przodu, bo nie
dosięgnęłabym do pedałów i włożyłam kluczyki do stacyjki. Rzuciłam torbę do
tyłu i ruszyłam w drogę. Poczułam dym papierosowy i spojrzałam w stronę
Zibiego.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie pal, nie możesz, jesteś
siatkarzem. – Nie powiedziałam tego w formie rozkazu, starałam się być miła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Ty niby możesz.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Tak mogę, ale ty jesteś
siatkarzem. Sportowcy nie powinni korzystać z używek. – Chyba zrozumiał.
Otworzył szybę i wyrzucił papierosa. Ja w tym czasie wjeżdżałam już na parking
przed moim blokiem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Zamknęłam
samochód i oddałam Zbychowi kluczyki. Poszliśmy w kierunku klatki, Zibi jak
zawsze otworzył mi drzwi i weszliśmy do środka. Zobaczyłam Paula.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Zbysiu, weź kluczyki od
mieszkania i wejdź – Dałam mu kluczyki. – Ja musze chwileczkę z Paulem
porozmawiać. – Zibi wziął klucze i szurając butami wszedł do windy. – Paul! –
Zawołałam Amerykanina.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Hej! Widzę, że już w nastroju.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie do końca. Widziałeś Zbycha
teraz, prawda?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Tak, coś się stało? Nigdy nie
widziałem go takiego przybitego.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- No właśnie nie wiem, ale czuje,
że to może być coś grubszego. Muszę z nim na ten temat porozmawiać. Właśnie dlatego raczej nie wyrobię się na
dzisiejsze spotkanie, przepraszam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Rozumiem, odłożymy to na kiedy
indziej. – powiedział to lekko uśmiechając się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Zrobimy tak, ja porozmawiam ze
Zbigniewem i spróbuję doprowadzić go do normalnego stanu. Jeśli zdążę zrobić to
do przyzwoitej godziny to napisze ci SMS. Jednak niczego nie obiecuje.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Okej. Tylko, że ty nie masz
mojego numeru.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- No to mi daj. – uśmiechnęłam się
i podałam mu mojego Samsunga – Wpisz tutaj. – Wskazałam palcem miejsce.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Proszę bardzo. – Powiedział z
wielkim uśmiechem na twarzy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Dobra, ja już muszę lecieć. –
Kiedy dawałam mu buziaka na pożegnanie, on umiejętnie przekręcił głowę i nasze
usta dotknęły się. Oderwałam się od Lotmana – Ty zbereźniku! – Uśmiechnęłam się
i poszłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Do zobaczenia! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">To było dziwne,
czyżby Paul mnie podrywał? Zadałam sama sobie pytanie wciskając numerek w
windzie. Tyle, że ja nie szukam nikogo do związku. Wystarczą mi jednorazowe
numerki, poza tym mam jeszcze układ ze Zbyszkiem. Winda zatrzymała się, a ja
weszłam na swoje piętro. Otworzyłam drzwi i usłyszałam muzykę wydobywającą się
z głośników. Był to Behemoth, zawsze słuchałam tego zespołu jak byłam wkurwiona
lub smutna. Zaraziłam tym Zbigniewa. Pamiętam nawet pewną sytuację z
gimnazjalnych lat. <i>Byłam na obozie
sportów zimowych. Uczyłam się jeździć na nartach, co mi zbytnio nie wychodziło.
Wtedy zawsze po powrocie ze stoku puszczałam z Marcelą piosenki tego bandu na
cały ośrodek, siadałyśmy wtedy na łóżku i piłyśmy napoje energetyczne.</i> Dopiero
teraz zorientowałam się, że stoję od paru minut w miejscu, a przecież Zibi na
mnie czeka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Jestem! – wykrzyknęłam i
zobaczyłam Bartmana w mojej sypialni z piwem w ręku. Usiadłam obok niego.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Trzymaj. – Wyjął Okocimia z nie
wiadomo kąt i podał mi go.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Powiesz mi wreszcie co się
stało? – spytałam otwierając puszkę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Aśka się dowiedziała. –
Powiedział i schował twarz w dłoniach.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Ale o czym?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- O tym, że ją zdradzam, ale
przecież ty wiesz, że ja ją kocham. Ja tylko potrzebuje zróżnicowanego życia
seksualnego.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Czego ty się spodziewałeś?
Przecież rozmawiałam z tobą na ten temat, jak się z nią zaręczyłeś to
powinieneś skończyć bzykać się ze mną i innymi laskami.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Skąd – Nie dokończył pytania, bo
ja mu przerwałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Takie rzeczy kobiety czują, ja
jestem zdziwiona, że Joanna nie odkryła tego przez te 2 lata. – Popatrzyła
chwilę na niego i przytuliłam go. – Przepraszam Zbyszek, że to mówię, nie
powinnam, przynajmniej teraz. Poza tym to wszystko moja wina. – Nie wiem co się
ze mną stało, ale zaczęłam płakać. – Gdyby nie ja to już pewnie byłbyś po
ślubie i miałbyś dziecko w drodze.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie mów tak! To tylko i
wyłącznie przeze mnie, nie obwiniaj się. – Dał mi całusa i spojrzał mi w oczy.
Tkwiliśmy tak przez dłuższy czas, dopóki nie skończyło nam się piwo.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Chcesz coś mocniejszego? –
Zbyszek nie zdążył odpowiedzieć, bo wyjęłam Jacka Daniels’a spod łózka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Ile ty tego tam masz? Zawsze to
wyjmujesz i zawsze to pijemy. – Wstał i spojrzał co mam pod łóżkiem. – O kurwa!
Ile Jacków! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Co ty taki zdziwiony? Przecież
mówiłam ci, że mój tata jest ambasadorem tej marki w Polsce! Mam jeszcze tego
całą piwnice! – Popatrzyłam chwilę na Zbigniewa. – Tak, możesz sobie wziąć. –
Oboje otworzyliśmy trunek i zaczęliśmy delektować się napojem. – Cóż, najwyżej
nie pójdę jutro na zajęcia. A ty co? Już ci się humor poprawił?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie, ale zobaczyłem ciebie,
jesteś moim lekarstwem! – Wykrzyknął, o dziwo uśmiechnięty.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Wiesz, że ci mówiłam – tym razem
to on mi przerwał<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Że nie szukasz nikogo do
związku. Ja też nie, skoro i tak nie mogę długo wytrzymać w jednym łóżku to po
co się truć?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie możesz tak myśleć! Dopiero
rozstałeś się z narzeczoną. – Ostatnie słowo mocno zaakcentowałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Będzie kolejna. – Powiedział i
przybliżył się do mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Jesteś nie możliwy! To dlaczego
miałeś łzy w oczach? – Spytałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Bo wyrzuciła mnie z domu, a
został tam Bobik. Nie pozwoliła mi się po niego wrócić. – Popatrzyłam na niego jak
na idiotę i po chwili znowu zrobił się przygnębiony.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- No to ja myślałam, że coś się stało,
a tobie o Bobika chodzi. Naprawdę jesteś nienormalny! – Opuścił głowę i zauważyłam łzę. Przytuliłam
go. – Sorry.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Chill – Nagle się rozchmurzył i
świdrował mnie oczami – Wiesz na co ja mam ochotę? – Zgrabnie poruszał brwiami.
Kiwnęłam twierdząco głową. Bartman wziął ode mnie butelkę i wraz z swoją
odstawił na podłogę. Zaczął mnie całować po szyi bawiąc się moimi palcami.
Ściągnął moją bluzkę i rozpoczął wędrówkę po moim brzuchu i dekolcie. Oderwałam
go od siebie i zdjęłam jego bluzę. Usiadłam na nim okrakiem i zaczęłam
namiętnie go całować. Schodziłam coraz bardziej w dół. Badałam językiem jego
idealnie wyrzeźbioną klatę, co chwilę lekko przygryzając mu sutki. On tylko co
chwilę pomrukiwał. Nagle on mnie podniósł i położył delikatnie na łóżku. Zdjął
moje spodnie i błądził językiem po moim podbrzuszu. Następnie złapał zębami za
zapięcie od stanika i rozpiął go. Zostałam w samych majtkach, które niebawem
zostały rzucone na podłogę. Zbyszek szybko pozbawił się reszty swoich ubrań. Po
chwili nasze ciała złączyły się w jedność, to co Zibi wyprawiał to było coś. Za
każdym razem jestem pod wrażeniem jego ,, umiejętności ‘’. Co chwila wybuchałam
głośnym i wyraźnym jękiem. Doszliśmy prawie w tym samym momencie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Jesteś zajebisty. Wiesz o tym?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie od dziś słonko. – Wstałam i
założyłam jego koszulkę, nie było sensu siedzieć w łóżku. Przecież była 18. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Chcesz coś do jedzenia?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- No możesz mi coś zrobić. –
Popatrzył na mnie chwilę i powiedział. – Ale ty seksownie wyglądasz!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Wyszłam z pokoju
i wzięłam się za robienia ‘’czegoś do jedzenia’’. Na pewno nie będę mu gotowała
nie wiadomo czego. Wyjęłam z szuflady ulotkę pizzerii i wykręciłam numer.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Halo.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">------------<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Dzień dobry. Mogłabym zamówić
dużą pizze z serem, pieczarkami i szynką?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-------------------<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Tak z sosami.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">--------------------------------------------<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Osiedle leśne 10D/41.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">------------------<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Do widzenia. – Wstawiłam wodę na
herbatę i usiadłam na blacie. Wzięłam mojego Galaxy i napisałam do Marceli,
żeby nic nie kupowała, bo mamy pizze na kolacje. Usłyszałam dzwonek do drzwi. –
Hmm, już przywieźli? – Spytałam sama siebie i otworzyłam drzwi. Stał w nich
Paul.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;"><b>Marcela:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Zaparkowałam
przed ową kawiarnią. Cały budynek był kopułą ze szkła. Wyglądało to świetnie,
przypominało wielką bańkę mydlaną. Środek był cały biały, łącznie ze stołami,
fotelami i barem. Nawet kelnerki były ubrane na biało i twarze również
pomalowane na ten kolor. Tylko napoje i wypieki były innego koloru. Całokształt
zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Podoba się? – Spytał Fabio.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Jakby ciebie tu nie było, byłoby
o wiele ładniej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Właśnie dlatego zabrałem tu
ciebie. Równoważymy się. – Bez słowa poszłam do stolika przy ,,oknie’’ i
usiadłam na kanapie. Fabian oczywiście usiadł obok mnie, tak, że nasze ciała
dotykały się. Położył rękę na oparciu kanapy i powiedział. – Co zamawiamy
kotku?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie mów do mnie ,,kotku’’. –
Zdenerwowałam się i zrzuciłam jego rękę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Dlaczego taka jesteś?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Jaka?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Taka nieprzyjemna.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Bo nie potrzebuje faceta do
związku, a widzę, że do tego dążysz.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- To do czego?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Na to pytanie powinieneś sam
sobie odpowiedzieć. – Fabian lekko się uśmiechnął, objął mnie ramieniem, a
drugą ręką lekko uchylił moją koszulkę, żeby mieć wgląd w mój biust. - Jesteś
pojebany. – Powiedziałam i…</span><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
____________________________________________________________________________________
Hej, hej, hej! Rozdział dziwny, znowu. Naprawdę staram się pisać dobrze i z
sensem, ale niestety nie udaje mi się to. Mam ochotę usunąć to opowiadanie, ale
tego nie zrobię, bo pomysł jest zbyt fajny żeby ktoś mi go ukradł xD Już
niedługo kończy mi się wolne.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
matury podstawowe kończą się =
barak wolnego = rzadko dodawane rozdziały<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
W niedzielę mam komunie mojej
siostry i moja dieta pójdzie w pizdu.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Pozdrawiam,<br />
Donieek!<o:p></o:p></div>
donieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7406072371787031432.post-74670174925819781812013-05-05T09:08:00.002-07:002013-05-05T09:08:56.856-07:00Rozdział 3<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;"><b>Marcela:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Nie wiem kto to
jest, boje się odwrócić. Dobrze, że jest tu dużo ludzi to na pewno mnie nie
zabije. Wyjęłam ukradkiem paralizator z torebki i powoli się odwróciłam. Lekko
się wzdrygnęłam i powiedziałam:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- To znowu ty.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- A czego się spodziewałaś? Myślałaś,
że tak łatwo odpuszczę?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Przede wszystkim na takiego
wyglądasz – lekko się zdziwił – Poza tym muszę już iść, spóźnię się na zajęcia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Uspokoiło mnie,
że to był Fabian. Denerwował mnie, ale przynajmniej miałam pewność, że nic mi
nie zrobi. Chyba… Weszłam szybko po
schodach na pierwsze piętro, do rozpoczęcia wykładu pozostała minuta. Szybko
usiadłam na miejscu obok Krzyśka, mojego kolegi z grupy i wyjęłam wszystkie
potrzebne mi notatki i zeszyty. Wykład nie był zbyt ciekawy więc zaczęłam grać
z Krzysiem w ,,Kółko i krzyżyk’’. Za każdym razem wygrywał Krzysztof,
musiał mieć jakąś taktykę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Nareszcie
koniec, teraz zajęcia z rysunku, które bardzo lubiłam. Wyjęłam bloki techniczne
i ołówki. Wykładowca zaczął na tłumaczyć tajniki rysunku w architekturze krajobrazu.
Niestety to nie jest takie łatwe jak się wydaje. Te zajęcia minęły mi wyjątkowo
szybko.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Wyszłam z sali i
udałam się do uniwersyteckiej kawiarni. Kupiłam sobie kawę i zapaliłam
papierosa. Lubiłam ten zestaw, wiem, że fajki są bardzo niezdrowe, ale to one
mnie tak naprawdę napędzają. Podeszłam do Kaśki i spytałam:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Robiłaś może dzisiaj notatki na
pierwszym wykładzie?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Oczywiście, jak zawsze!- nie
wiem jak ona to robi, że słucha wykładowcy i nie zasypia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- A mogłabym sobie je skserować?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Jasne! Chodźmy!- dobrze, że
mieliśmy na uczelni xero, płatne, ale zawsze coś. Szybko poszłyśmy i zrobiłyśmy
to co miałyśmy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Dziękuje ci bardzo, nie wiem co
bym bez ciebie zrobiła!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie ma sprawy, przynajmniej
komuś się przydam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Oj, nie mów tak.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Ja już muszę lecieć. Paa!-
pożegnała się ze mną i poszła. Ona jest ostatnio jakaś dziwna, czuje, że coś
nie tak u niej. Usiadłam ponownie w kawiarni i zaczęłam studiować notatki Kasi.
Czułam, że ktoś się mi przygląda, zignorowałam to. Wsadziłam notatki do mojej
wielkiej torby i wyszłam z budynku. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Nagle stanęłam
jak wryta, Fabian stał przy moim Mini i bez żadnego skrępowania wpatrywał się
we mnie. Lekko się cofnęłam i stwierdziłam, że nie ma się co bać i stanowczym
krokiem poszłam do mojego samochodu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Hmm, co tak długo?- spytał
drapiąc się po brodzie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Co ty tu robisz?- nie
odpowiedziałam na jego pytanie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- To ja zadałem pierwszy pytanie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- A co mnie to obchodzi?! –
odpowiedziałam nieco zirytowana. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Przyszedłem, bo mnie intrygujesz
i mam ochotę cię bliżej poznać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Ale ja ciebie nie – Otworzyłam
drzwi od auta, miałam już ruszać, kiedy spostrzegłam, że Fabian siedzi na
miejscu dla pasażera. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Czy ty nie rozumiesz po ludzku?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Kochanie, nie spinaj się.
Chodźmy na kawę i będziesz miała dzisiaj ode mnie spokój.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Nie! Wyjdź!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie mam takiego zamiaru. Idziemy
na kawę i koniec.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Dobrze.- Zgodziłam się nie
chętnie i spytałam- To gdzie jedziemy?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Daj kluczyki to ja Cię
zaprowadzę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Chyba sobie ze mnie żarty
robisz, jeszcze mnie gdzieś wywieziesz.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- No dobrze.- Włączył jakąś mapkę
na swoim Iphone i dał mi go.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Dobra, to jedziemy!- Krzyknęłam
bez większego entuzjazmu i zapaliłam moje maleństwo. – Dobra trzymaj to, już
pamiętam drogę. – Oddałam Fabianowi telefon<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Na pewno? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Tak. Jeszcze jedno, skąd masz
mój numer?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nieważne. – Zatrzymałam
samochód.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Gadaj!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- No od Zibiego!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Kurwa zajebie go!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- A ty skąd wiedziałaś, że to mój
numer?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- A kto inny mógł mnie napastować?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie kłam!- Wykrzyknął i zaczął
się śmiać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Od Bartmana, czułam, że to ty.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Możemy już jechać? – Spytał nie
kryjąc zniecierpliwienia <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- No już jadę. – Jak powiedziałam
tak zrobiłam.- Tak naprawdę dlaczego to robisz?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Ale co? Staram się o ciebie?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Tak.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Bo mi się podobasz. – Powiedział
to rumieniąc się, tak samo jak ja chwilę później.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;"><b>Laura:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Marcela wyszła,
a ja zostałam sama. Zostało mi półtorej
godziny do wykładów, więc postanowiłam ogarnąć w mieszkaniu. Włączyłam muzykę
na głośniki , akurat zaczęło lecieć Lonely Day SOADu. Moja ulubiona piosenka,
mój ulubiony zespół. Żyć nie umierać! Jak to miałam w zwyczaju zaczęłam
śpiewać, słowa znałam doskonale. Podczas gimnazjum uczyłam się ich na pamięć w
czasie lekcji. Muzyka i siatkówka podtrzymywały mnie na duchu. Tak, kiedyś
grałam, nawet byłam w reprezentacji Polski kadetek. Niestety musiałam zakończyć
moją dobrze zapowiadającą się karierę. Bardzo poważna kontuzja to najgorsze co
może się zdarzyć w życiu młodego sportowca. Miałam trzy operacje kolana, żadna
nie pomogła. Chociaż gdyby nie one teraz nie miałabym nogi. Usiadłam na kanapie
i rozpłakałam się. Jak za każdym razem kiedy o tym myślałam. Ktoś zadzwonił do
drzwi, wstałam zapłakana i otworzyłam drzwi. Był to Paul, tylko co on tu robił?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Co ty tu robisz? – zapytałam
powoli uspokajając oddech.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Twoją muzykę słychać w całym
bloku, wiesz o tym?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Przepraszam już wyłączam.-
Wyjęłam pilocik od wieży i wyłączyłam ją. Paul cały czas stał w drzwiach.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Coś jeszcze? - Spytałam starając
się byś miła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Płakałaś? Dlaczego? – Zapytał
udając zmartwionego, a może był?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Tak bez powodu. – skłamałam –
Wiesz, kobiety tak czasem mają. – powiedziałam i ponownie się rozpłakałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- No nie wiem czy tak bez powodu,
chodź. – Przysunął się do mnie i przytulił.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Ubrudzę ci koszulkę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- O to się nie martw. Mogę wejść.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Chodź. – zaprosiłam go do
środka. – Kawy, herbaty? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie dziękuję – grzecznie
podziękował i usiadł na kanapie- Podejdź do mnie. – przysiadłam się obok niego.
– O co chodzi? Mnie nie okłamiesz, że to bez powodu płaczesz.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- No, bo chodzi o to, że… - nie
dokończyłam i znowu się rozpłakałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie płacz słońce. – Powiedział
troskliwie i przytulił mnie. – Ciii- próbował mnie uspokoić. Jak na zawołanie
przestałam płakać i z przyzwyczajenia spojrzałam na zegarek.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- O kurwa, mam zajęcia za pół
godziny, muszę się jeszcze pomalować. Jeśli chcesz możesz mnie odprowadzić, a
ja opowiem ci dlaczego płaczę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Chętnie!- odpowiedział z
entuzjazmem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Daj mi pięć minut.- Szybko
poleciałam do łazienki i zmyłam resztki rannego makijażu. Zrobiłam go od nowa w
ekspresowym tempie. Jeszcze raz lekko wyprostowałam włosy i wybiegłam z
łazienki <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Gotowa!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Pięknie wyglądasz. – skomentował
mnie Paul, a ja mocno się zarumieniłam. Opuściła twarz w dół żeby tego nie
zauważył.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- I teraz drugi problem, jakie
buty założyć?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Idź po torbę, a ja ci jakieś
wybiorę- nie musiał długo ich szukać, przecież leżały porozrzucane na
korytarzu. Spakowałam torbę i założyłam ją na ramie. – Trzymaj! – Paul podał
moje bordowe conversy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Ty to masz gust! –
Wykrzyknęłam.- To przecież moje ulubione buty! - Wyszliśmy z mieszkania i
udaliśmy się do windy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- No to powiesz mi o co chodzi?-
Pokiwałam twierdząco głową i opowiedziałam mu całą. Oczywiście nie obyło się
bez paru łez z mojej strony, na szczęście Paul uspokajał mnie. Spojrzałam
kontem oka na jego twarz i zauważyłam 2 łezki na jego policzku. Wzruszyło mnie
to, ale musiałam się ogarnąć, bo byliśmy w centrum gdzie było pełno ludzi.
Lotman dyskretnie wytarł łzy i powiedział: <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Współczuje, ale nie martw się.
Na pewno kiedyś w jakiś sposób Bóg ci to zrekompensuje.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Jestem ateistką.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Chyba, że tak. – Uśmiechnął się
lekko. Wyciągnął papierosa i spytał – Pozwolisz? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Jasne! Ja też palę, ale nie
sądziłam, że sportowcy tak. – wyjęłam mojego czekoladowego LMa <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Teoretycznie nie powinienem, ale
nie potrafię tego rzucić. – Popatrzył chwilę na mnie i podpalił mojego
papierosa. – Kiedy zaczęłaś?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Po drugiej operacji. – Już miałam
wybuchnąć płaczem, ale Loti natychmiast mnie przytulił.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Przepraszam. – Wyszeptał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nic się nie stało, niestety już
jesteśmy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Do zobaczenia dzisiaj!-
Cmoknęłam go w policzek i weszłam do budynku. – Masz już więcej nie płakać!-
usłyszałam jeszcze krzyk Paula i weszłam na górę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Kiedy otworzyłam
drzwi sali okazało się, że wykłady już się rozpoczęły.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Przepraszam bardzo za
spóźnienie. – Powiedziałam patrząc z
udawaną skruchą na wykładowcę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nic się nie stało, dopiero
zaczynamy.- Odpowiedział miło a ja poszła do ostatniego stolika. Usiadłam obok
Przemka. Przyjaźniłam się z nim, jest jedyną osobą z którą rozumiem się w mojej
grupie. Usadowiłam się na krześle od okna i obserwowałam plac przed uniwersytetem.
Dostrzegłam tam Zbyszka siedzącego na ławce, wydawał się bardzo smutny.
Skończyłam patrzeć za okno i skupiłam się na wykładzie, który był o dziwo bardzo
ciekawy. Co niestety jest rzadkością. Następne były zajęcia z historii o
starożytnych kodeksach prawnych, których bardzo nie lubiłam. Zaczęłam rysować
coś razem z Przemkiem na tyle zeszytu. Wykład się ciągnął w nieskończoność, na
szczęście Przemo umilał mi ten czas. Wybiła 14:00 co oznaczało koniec nudy.
Prędko wyszłam z sali, a następnie budynku. Rozejrzałam się i zauważyłam nadal
siedzącego Zbyszka na ławce. Podeszłam do niego.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Hej! Co ty tu robisz?- odwrócił
się w moją stronę, a ja zobaczyłam czerwony ślad na jego policzku i zapłakane
oczy. Musiało stać się coś bardzo poważnego, bo nigdy nie widziałam Zbigniewa w
takim stanie, a znamy się bardzo długo.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
__________________________________________________________________________________
Witam! Nie wiem czy tylko mi się tak wydaje czy Wam też, że rozdziały są bardzo
nudne. Dawno nie było nic śmiesznego, dawno nie było seksu. No cóż, będzie
trzeba to poprawić!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Pozdrawiam,<br />
Donieek!<o:p></o:p></div>
donieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7406072371787031432.post-37766661438790624472013-05-04T10:44:00.000-07:002013-05-04T10:44:09.370-07:00INFORMOWANIJeśli chcesz być informowanym o nowych rozdziałach zostaw w komentarzu Swojego twittera lub link do Twojego bloga/opowiadania.<br />
Pozdrawiam,<br />
Donieek :)donieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7406072371787031432.post-70600038590727213322013-05-03T14:51:00.001-07:002013-05-03T14:59:49.959-07:00Rozdział 2<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;"><b>Marcela:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;"> W ogóle ta sytuacja była bardzo dziwna.
Denerwuje mnie ten człowiek, nawet jeśli już przychodzi do klubu w takim celu
to po co mi to mówi? Dobra koniec tych przemyśleń.
Wstałam z kanapy i poszłam do kuchni w celu zrobienia czegoś do jedzenia. Wiem,
że jest już bardzo późno, ale nie jadłam nic od południa. Zrobiłam sobie płatki
z mlekiem i poszłam do salonu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Przeleciałam po
wszystkich kanałach, czego ja oczekiwałam? Na jakim kanale o drugiej w nocy
jest coś ciekawego? Włączyłam Polsat Sport i akurat zaczynała się powtórka
meczu Polska-USA. Bardzo lubiłam oglądać ten mecz, często na you tube włączałam
sobie go ponownie. Tym razem stwierdziłam, że nie ma sensu oglądać tego kolejny
raz, za bardzo jestem zmęczona i nie kontaktuje. Włączyłam nagrywanie w
dekoderze, żeby móc oglądać to starcie w telewizorze kiedy indziej. Odstawiłam miskę do zmywarki i
włączyłam ją. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Poszłam do mojej
sypialni po pidżamę i udałam się pod prysznic. W całej łazience były porozrzucane
balsamy do ciała, no tak Laura. Bardzo dbała o siebie czego ja kompletnie nie
rozumiałam. Jeśli człowiek ma się zestarzeć to tak się stanie, żadne drogie
kremy nie pomogą. Weszłam do kabiny i dokładnie umyłam moje ciało. Zmyłam
makijaż, umyłam zęby i ubrałam się. Na ws</span><span style="font-size: large; text-indent: 2cm;">zelki wypadek z</span><span style="font-size: large;">amknęłam drzwi </span><span style="font-size: large; text-indent: 2cm;">i udałam
się do sypialni. Położyłam się w moim wygodnym łóżku i nastawiłam budzik w
telefonie. Nagle poczułam wibracje, była to nowa wiadomość od jakiegoś
nieznanego numeru. Treść była dziwna: ,,Śpij kotku, bo ja nie mogę ;*’’. Teraz
to już zaczynam się bać, wstaję i idę do Laury.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Laura! Śpisz?- spytałam
przyjaciółki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Nie kurwa, oglądam powieki!- ups!
Chyba ją obudziłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Bo ja się boję!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Czego ty się znowu boisz?-
podeszłam do niej i pokazałam jej wiadomość. Znowu poczułam wibracje i przyszła
kolejna wiadomość: ,,Wiem, że Ty szybko wyszłaś, ale ja trochę posiedziałem w
klubie. Proszę idź już spać i daj koleżance spokój <span style="font-family: Wingdings; mso-ascii-font-family: Calibri; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Calibri; mso-hansi-theme-font: minor-latin; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span>’’<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Lauro, kotku, ja dzisiaj z tobą
śpię!- powiedziałam przerażona.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Nie bój dupy! Pewnie ktoś robi
sobie żarty, idź spać do siebie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-No dobra, ale jak coś to
pamiętaj! Mój Ipod jest twój jak umrę!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Dla mnie to nawet lepiej!-
powiedziała to cicho, ale ja to usłyszałam. Poszłam do swojego pokoju,
pozasłaniałam wszystkie rolety i położyłam się. Te SMSy długo chodziły mi po
głowie, ale w końcu zasnęłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;"><b>Laura:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Krótko dzisiaj
spałam, a to wszystko przez Marcele, obudziła mnie w środku nocy, bo ktoś tam
coś do niej pisał. Mniejsza o to, czas się zwlec z łóżka. Umyłam zęby i
założyłam mój strój do biegania. Zawsze jak ide na jogging to zostawiam
telefon, nie chce żeby ktoś mi przeszkadzał. Zawsze wtedy myślę o wielu ważnych
dla mnie sprawach. Biorę tylko Ipoda bez którego nigdy się nie ruszam. Zrobiłam
łyka zimnej wody i wyszłam z domu. Winda stanęła, a ja do niej weszłam, nie
zauważyłam osoby stojącej w niej i upadłam na nią. Nawet nie wiem jak i
dlaczego.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Przepraszam najmocniej!-
spojrzałam na osobnika i to był ten gościu co wczoraj przyszedł. O kurwa, co
robić. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Nic się nie stało. – uśmiechnął
się przemiło, wyglądał kompletnie inaczej niż wczoraj.- ale mogłaby pani już ze
mnie zejść.- matko, ja cały czas na nim leżałam. Wstałam i otrzepałam z moich
legginsów niewidzialny kurz. Czułam się bardzo nie komfortowo, on cały czas na mnie patrzył, obserwował każdy
mój ruch.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Musi się pan tak na mnie
patrzeć?!- wykrzyknęłam już nieco podirytowana.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Paul jestem.- przedstawił się i miło uśmiechnął.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Laura, miło mi- podałam mu rękę i
starałam się wytworzyć coś przypominającego uśmiech.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Wiedzę, że też biegasz. Mogę się
przyłączyć?- spytał na co ja osłupiałam. Jak się wymigać, myśl Laura myśl!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Yyy… Dla mnie jogging nie jest
po to żeby dbać o kondycję czy coś w tym rodzaju. Dzięki bieganiu rozluźniam
się i myślę nad różnymi sprawami. Jednym słowem wole być wtedy sama. Przepraszam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Nic się nie stało, ale dasz się
namówić na kawę potem?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Hmm, czemu nie.- On był dosyć
dziwny, jakby każdego słowa nauczył się na pamięć, jakby ktoś podrzucił mu karteczkę, a on ją czytał. Dziwne, muszę to sprawdzić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Dzisiaj o 17, pod naszą klatką?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Dobrze, wybierzemy wtedy gdzie
pójdziemy. A teraz już lecę, cześć!-wykrzyknęłam i poleciałam do parku. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Jak zawsze rano,
ludzie spieszący się do pracy, dzieci z tornistrami. Jedno przede mną drugie
już za mną. Cieszę się, że szkolne lata już się skończyły, chociaż podstawówka była świetna.
Potem wszystko się zjebało, gimnazjum narzucone przez moich rodziców. Bez przyjaciół,
znajomych. Do tej pory pamiętam jak przychodziłam do nich do szkoły codziennie
tylko żeby zobaczyć ich twarze. Gimnazjum to jak na razie najgorszy okres w
moim życiu. Dalej było coraz lepiej, ale czas podstawówki do tej pory nie
powrócił. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Ipod zapikał co
oznaczało, że zrobiłam już dzienne 15 kilometrów. Zaczęłam się rozciągać, a
potem spacerkiem doszłam na moje osiedle. Weszłam do windy, w której stał znienawidzony przez Marcele
Fabian. Nie zwracałam na niego uwagi. Coraz więcej tych siatkarzyków u nas w
bloku. Wysiadłam na swoim piętrze i weszłam do mieszkania.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Nie zgadniesz kogo widziałam w
windzie!- wykrzyknęłam stojąc jeszcze przy drzwiach.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Gibe!-taa, już- No skąd mam
wiedzieć?!- powiedziała nieco zirytowana Marcela<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Twojego przyjaciela! Fabiana
Drzyzgę!- Marcela osłupiała – Ej wszystko okej?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Tak, tak, bo ja się boję, że te
SMSy są od niego.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-A skąd miałby niby mieć twój
numer?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-No nie wiem. Spytasz Zibiego czy
ma jego numer to porównamy je.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-No dobrze, ale najpierw pójdę pod
prysznic i zjem śniadanie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-To ja ci już je zrobię.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Kocham cie!- wykrzyknęłam już z
pokoju, musiałam się sprężyć, bo była 8, a zajęcia zaczynały mi się o 11.
Szybko się wykąpałam. Założyłam moje ulubione czarne rurki z wysokim stanem i
wpuściłam w nie bordową bokserkę Metallicy. Włosy dokładnie wyprostowałam i
nałożyłam jak zawsze wyrazisty makijaż. Poszłam do kuchni zobaczyć co
przygotowała mi Marcelka na śniadanie, były omlety ze szpinakiem i serem. Zabrałam
się za jedzenie<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Mmm, jak ja to kocham! Powinnaś iść
na gastronomię!- pochwaliłam przyjaciółkę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Takie coś to nawet ty umiesz
zrobić, nie przesadzaj.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Ty skromniacho kochana!-
wykrzyknęłam- Ale to nie zmienia faktu, że jesteś ciotą!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Zadzwonisz do Bartmana?-spytała <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Już dzwonię.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Wybrałam
prawidłowy numer i wcisnęłam zieloną słuchawkę. Po paru sygnałach Zibi odebrał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Hej! Mam do ciebie sprawę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">------------------------------<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Wiem jest rano, ale to
bardzo ważne.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">------------------------------------------<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Potrzebuje numer telefonu do
Fabiana Drzyzgi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-------------------------------<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nieważne. Masz?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">--------------------------------------<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Dobra to wyślij mi SMSem.-
zakończyłam rozmowę i zrobiłam sobie kawę. Sączyłam ją długo w oczekiwaniu na
wiadomość od Zbysia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-To jak, masz ten numer?- spytała
Marcela<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-Czekaj chwilę, zaraz będę mieć.-
usłyszałam dźwięk nadchodzącej wiadomości-Czy to ten numer?- pokazałam jej
telefon, a ona porównała oba numery.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">-O kurwa! To on!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Widzisz? Trzeba było tak się
bać?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Teraz to już boję się wyjść z
domu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie przesadzaj, przynajmniej
wiemy kto to.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;"><b>Marcela:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Noc minęła mi
szybciej niż myślałam, na szczęście nie miałam żadnych koszmarów. Wstałam z
łóżka i udałam się do łazienki, żeby wziąć prysznic, to podstawa! Laury nie
było, wiec spokojnie mogłam się wyszykować. Ubrałam się w czarne rurki ze
skórzanymi wstawkami i koszulę khaki. Włosy spięłam w wysokiego koka i zawiązałam
na nich czarną bandankę. Lekko wytuszowałam rzęsy i pomalowałam usta na krwisty
czerwony. Taki zestaw lubiłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Wyszłam na
balkon zapalić czekoladowego LMa i usłyszałam, że ktoś wszedł do mieszkania. Z
doświadczenia Laury poszłam sprawdzić kto to. Była to ona, wróciła z biegania.
Ja osobiście bardzo za tym nie przepadam, wolę rolki lub rower. Poprosiłam ją żeby poprosiła
Bartmana o numer Drzyzgi. Mam podejrzenia, że to on pisze te SMSy. Obiecałam
jej, że zrobię śniadanie. Nieźle się wkopałam, na szczęście lubię gotować. Gorzej, że
została mi tylko godzina do zajęć. Mam nadzieję, że zdążę. Rozmroziłam szpinak i usmażyłam omlety. Danie akurat było gotowe,
gdy weszła Laura. Wyciągnęłam od niej ten numer i okazało się, że jest taki sam
jak ten od SMSów. Trochę się przestraszyłam, ale Fabian na pewno nic mi nie
zrobi, jest zbyt rozpoznawalny. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 2.0cm;">
<span style="font-size: large;">Założyłam moje
ukochane czarne ćwiekowane lity i zjechałam na parking. O dziwo nikogo nie
spotkałam w windzie, co rzadko się zdarza o tej porze. Wsiadłam do mojego mini
i pojechałam na uczelnie. Podczas jazdy śpiewałam wraz z radiem ACDC, miałam
ich płytę. Stanęłam na skrzyżowaniu i nie przestałam śpiewać. Otworzyłam szybę,
by zapalić papierosa i dopiero zauważyłam dosyć przystojnego faceta w samochodzie
obok, patrzył na mnie. W sumie nie dziwie się kto śpiewa podczas jazdy? Tylko
Marcela! Zapaliło się zielone światło i pojechałam dalej, wreszcie dojechałam
na uczelnie. Zamknęłam samochód i poszłam. Kiedy wchodziłam do budynku ktoś puknął
mnie w plecy i powiedział:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">- Nie uciekniesz ode mnie!- zamurowało mnie...</span><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
_________________________________________________________________________________No
to mamy dwójeczkę! Dosyć nudny rozdział, ale musimy przez niego przebrnąć.
Niedługo Liga Światowa, jedziecie na jakiś mecz? Ja udaję się razem z koleżanką
do Atlas Areny. Jest to mój pierwszy mecz reprezentacyjny. Nie mogę się doczekać! Zapraszam na opowiadanie przyjaciółki <a href="http://dziewiec-trzynastek.blogspot.com/">Trzynaście lat, dziewięć żyć</a><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Czytasz=Komentujesz<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Pozdrawiam,<br />
Donieek! <o:p></o:p></div>
donieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-7406072371787031432.post-64624931466156111382013-05-02T02:04:00.003-07:002013-05-02T02:15:14.623-07:00Rozdział 1<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpFirst">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Mercela:<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 49.05pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Mężczyzna usiadł blisko mnie, zbyt
blisko. Zamówił Jacka Daniels’a z Colą, nie ukrywam, że oczekiwałam jakiegoś
ruchu w moją stronę. Może był zbyt natarczywy, ale naprawdę przystojny i
pociągający. Wydawał mi się dosyć znajomy.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 49.05pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Był bardzo wysoki, miał długie nogi,
sięgały one mniej więcej do mojego pępka. Lekki zarost świetnie komponował się
z idealnie ułożoną fryzurą. Miał piękne zielone oczy i oliwkową cerę. Sprane
jeansy w połączeniu ze skórzaną kurtką, dawały mu nieco zadziorności. Niestety
cały efekt został zepsuty źle dobranymi conversami. Przyzwyczaiłam się do tego,
że mężczyźni nie umieją się ubrać, no może oprócz Bartmana. Zawsze umie się
dobrze odziać, ale cóż z tego? Niestety to zapatrzona w siebie gwiazdka. Nie
wiem jak Laura może spędzać z nim co drugą nockę. Z głębokich przemyśleń wyrwał
mnie głos nieznajomego.
–Dlaczego tak mi się przyglądasz?-ach tak, przecież cały czas się na
niego patrzyłam.
–Przypominasz mi kogoś.-uff wybrnęłam.
–Może
pewnego siatkarza? Fabiana Drzyzgę kojarzysz?
- Od początku wiedziałam kim
jesteś.-dobra nie wiedziałam, ale on nie musi o tym wiedzieć. –
Jestem Fabio.-przedstawił się, przy czym zabawnie poruszał brwiami, pewnie
miało to wyglądać inaczej
- Marcela-
zrobiłam to samo i spytałam-co tu robisz?
-Przyszedłem wyrwać jakąś dupeczkę. Wiesz piątek jest, trzeba się
zabawić. –Co kurwa?!<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 49.05pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Wylałam calą zawartość mojego drinka
na jego drogą skórę. Wyszłam pośpiesznie z klubu lekko uśmiechając się do
Dominika, mojego ulubionego ochroniarza. Co mi strzeliło do głowy, żeby iść do
klubu oddalonego o jakieś 4 km od mojego mieszkania? Jaka ja jestem
głupia.
–Gorzej
już być nie może!- wykrzyknęłam zdenerwowana, chyba zbyt głośno, bo lunął
deszcz. Ja to mam pecha, jestem w cienkiej bokserce i to jeszcze bez stanika.
Już mam całą przemoczoną bluzkę, dobrze, że jest ciemno to nie widać moich
cycków. Stanęłam na przejściu dla pieszych i czekałam na zielone światło.
Podjechało ładne czarne Audi i zasłoniło mi drogę. Uchyliła się szyba, a zza
niej wyjrzał Fabian. Ominęłam samochód i przyśpieszyłam kroku. Nie miałam
ochoty oglądać jego twarzy. <o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: -.55pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">-Ej czekaj!- zawołał mnie.- O co ci
chodzi?!<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: -.55pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">-Daj sobie spokój, idź wyrywać dupy.
Może któraś Cię zechce.- Skończyłam, włożyłam słuchawki w uszy, to co, że nic z
nich nie leciało. Weszłam do taksówki stojącej na poboczu.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: -.55pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">-Jest wolna?- spytałam kierowcy.
Starszy taksówkarz pokiwał twierdząco głową i spytał się o adres.- Osiedle
leśne 10D/3- powiedziałam, a kierowca pośpiesznie wjechał na drogę. Kiedy
dojechaliśmy, dałam mu należną kwotę i podziękowałam.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: 49.05pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Weszłam do windy i zobaczyłam
ubierającego się Bartmana z jakimś kolesiem.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: -.55pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Cześć Marcia!<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: -.55pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Mówiłam żebyś tak na mnie mówił
ciołku!<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: -.55pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">-Hmm, fajne cycki.- Popatrzyłam
chwilę na niego, potem na mój biust. Dopiero teraz zorientowałam się, że jestem
w przemoczonej bokserce i to bez stanika. – Nie wiedziałem, że masz takie duże,
musisz częściej ubierać obcisłe koszulki.- zaraz mu przywalę.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: -.55pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">-Proszę- Kolega Zbigniewa dał mi
swoją kurtkę- Zakryj się, Zibi i tak się dzisiaj wystarczająco naoglądał.-
Uśmiechnął się zabójczo i spojrzał z politowaniem na Bartmana. Przywdziałam
jego kurtkę.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: -.55pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">-Ej, Barszczman!- zawsze tak na niego
mówię, gdy mnie denerwuje – Ja przynajmniej nie siedze w samych bokserkach w
windzie!- zaczęłam się z niego śmiać, a on odwrócił się i skończył ubierać.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: -.55pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">-Paul jestem- przedstawił mi się
kolega ZB9.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: -.55pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">-Marcela- uśmiechnęłam się lekko –
Moje piętro musze już iść- oddałam jego kurtkę, pożegnałam się i wyszłam z
windy.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: -.55pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: -.55pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Laura:<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt; text-indent: 49.6pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Zibi już chyba nie wróci, zapaliłam ponownie mojego LM’a i
dokończyłam go. Zaczęłam się ubierać i ogarnęłam ten burdel w pokoju.
Wyłączyłam muzykę, która zaczęła mnie powoli irytować. Usłyszałam dźwięk
połączenia przychodzącego w moim telefonie. Zaczęłam go szukać po całym
mieszkaniu. Nie ma go.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"> -No tak, przecież wleciał mi pod łóżko.-
wślizgnęłam się pod mebel i wyciągnęłam moją zgubę.- Ocho, mama.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Halo!<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">------------<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Ale
jak to?!- Fuck, moi rodzice chcą przyjechać do Rzeszowa jutro.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">------------<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Mamy
wyjazd w góry z moją grupą, przecież Ci mówiłam!- uda się, uda się, uda się!<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">------------<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">-
Wracamy w niedziele, ja może wpadnę do was w następnym tygodniu.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">------------<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">-
Dobra, pa.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt; text-indent: 49.6pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Uff, udało się. Nie dałabym rady ogarnąć tego syfu przez noc,
nawet jakby mi Marcela pomogła. Ktoś wszedł do domu, albo Bartman albo
Marcelina. <o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Hej,
co tak długo?- spytałam się przyjaciółki- o kurwa co ci się stało?- stała w
drzwiach cała przemoczona, bez stanika, z rozmazanym makijażem.- Czuje, że
niezła imprezka była.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">-
Spadaj. Byłam w klubie i zgadnij kogo spotkałam?<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Budynek
zamienił się w akwarium i podrywałaś rybkę mini mini?<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Ty to
jednak masz coś na umyśle.- popatrzyła na mnie z politowaniem – Spotkałam
super, ekstra zajebistego Fabiana Drzyzgę!<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- To
nie rozumiem dlaczego jesteś taka wkurwiona.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">-Ty to
rzeczywiście jesteś mało inteligentna. Pasujesz do Bartmana. Hahahaha.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Wiesz
co robie z Bartmanem jak do mnie przychodzi?<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- No
seksicie się.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">-Zgadłaś!
Bzykamy się na łóżku, prawie kończymy i ktoś wszedł do domu. Myślałam, że to
ty, ale w drzwiach od mojej sypialni pojawił się jakiś wkurzony gościu.
Kompletnie go nie kojarzyłam, a Zibi wstał i wyszedł z nim. O co w tym chodzi?<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">-Hahahhahaha,
spotkałam ich w windzie. Zjeb się tam ubierał, a ten gościu to Paul. Pożyczył
mi kurtkę jak twój kochanek śmiał się z moich cycków. <o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">-
Trzeba było stanik założyć.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- To
nie ja chodzę na imprezy bez majtek.- dobra teraz to mnie zgasiła.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Ty to
lepiej powiedz mi o co chodzi z tym Fabianem.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Nie
ważne, pojebany człowiek. Gorszy niż Barszczman nawet.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Dobra
idę pod prysznic.- Jak powiedziałam tak zrobiłam. Włączyłam muzykę i weszłam do
kabiny. Tak, mamy głośniki w łazience, wiem dziwne, ale zawsze używamy ich
podczas korzystania z toalety. <o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="margin-left: 35.45pt; mso-add-space: auto; tab-stops: 105.0pt; text-indent: 49.6pt;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Dokładnie się umyłam i zaczęłam wklepywać drogie balsamy. Mam
na tym punkcie bzika, zawsze wieczorem i rano smaruję się różnego rodzaju
kremami. Lubię to, czuję się wtedy taka zadbana. Kiedy wszystko wsiąkło w moją
skórę, założyłam swoją ulubioną koszulę nocną i wyszłam z łazienki. Udałam się
do mojej sypialni i szybko odeszłam w krainę Morfeusza.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: -.55pt;">
<br /></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: -.55pt;">
______________________________________________________________________________ Hej, hej, hej! Jak Wam się podoba? Mój pierwszy rozdział, nie wiem czy nie za
krótki. Następnym razem postaram się więcej napisać. Jest nas coraz więcej! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: -.55pt;">
Jeśli
chcesz być informowanym o nowych rozdziałach napisz na mojego twittera.
(@donieek)<o:p></o:p></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpLast" style="tab-stops: 105.0pt; text-indent: -.55pt;">
Pozdrawiam! <o:p></o:p><br />
PS: Tekst inaczej jest ułożony w zależności od ustawień monitora. Także jeżeli jakiś akapit jest bardziej oddalony, a dialog rozsypany to tylko i wyłącznie wina ustawień monitora :)</div>
donieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7406072371787031432.post-55350945352046524252013-04-29T12:18:00.001-07:002013-04-29T12:18:58.114-07:00Prolog<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Verdana, sans-serif; font-size: 9pt; line-height: 115%;"><br />
<!--[endif]--></span><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: 12px; line-height: 13px;">Laura: </span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 63.8pt;">
Jak zawsze akcja toczy się tak
samo. SMS od Bartmana, szybkie robienie się na bóstwo, pare drinków w klubie.
Następnie udajemy się do mnie do domu. Kiedy weszliśmy do mieszkania, Zibi
pośpiesznie zamknął drzwi, włączył głośną muzykę. Nawet nie zdążyłam się
zorientować gdy wziął mnie na ręce i zaczął rozbierać. Akcja toczyła się szybko
kilka sekund i byliśmy w samej bieliźnie. - Masz
gumki? – spytałam już bardzo podnieconego towarzysza.<br />
-Kurwa mać!- syknął<br />
Bartman zaczął latać po mieszkaniu jak gepard za gazelą. Kiedy zaczął się
pośpiesznie ubierać skapnęłam się o co chodzi. Zapomniał, często mu się to
zdarzało jednak nie w takich momentach. Wybiegł pospiesznie z domu. Wyjęłam
moje ulubione mentolowe papierosy i delektowałam się chwilą. Nie zdążyłam
wypalić do końca, bo pojawił się Bartman z całą torbą Durexów. – To na kiedy indziej- zabójczo się uśmiechnął i zdjął wszystko co na
sobie miał. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 63.8pt;">
Szybko przystąpił do działania,
krótka gra wstępna, tak jak to lubimy. Bartman był prawdziwym bogiem seksu.
Miałam ochotę zacząć krzyczeć, starałam się powstrzymywać. Nie dałam rady, w
końcu wybuchłam jękiem, które mogłoby obudzić umarłego. W sumie nie
przejmowałam się tym, Bartman to lubił. Między moimi piskami słychać było
donośne bluźnierstwa wydobywające się z moich ust. Usłyszałam, że ktoś wszedł do domu. Nie przejęłam się
zbytnio, Marcela pewnie wróciła z zajęć. Kiedy otworzyły się drzwi od mojej
sypialni, oboje z Bartmanem wzdrygliśmy się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 63.8pt;">
W drzwiach stał wysoki
rozwścieczony mężczyzna. Był dobrze zbudowany, miał na sobie szarą bluzę z
logiem miejscowego klubu siatkarskiego. Dopiero teraz zorientowałam się , że
jesteśmy cali odkryci. Pościel leżała na podłodze, Zibi nagle wyszedł ze mnie i
przykrył mnie kołdrą. Sam pośpiesznie założył slipy i wyszedł razem z
niezapowiedzianym gościem. Dziwne.<br />
<!--[if !supportLineBreakNewLine]--><br />
<!--[endif]--><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
Marcela:<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 63.8pt;">
Wreszcie wyszłam z uczelni, lubiłam
mój kierunek, ale chyba nikogo nie ciekawi wywód siedemdziesięcioletniego
profesora. Nawet nie wiem o czym on gadał. Nie chciało mi się wracać do domu,
wstąpiłam do najbliższej galerii i kupiłam kanapkę z tuńczykiem w Subway’u.
Poszłam na parking i wsiadłam do mojego czerwonego Mini. Pojechałam na
Jerozolimską. Zostało mi niecałe 10 minut do zajęć, nie zwracałam uwagi na
ograniczenia prędkości ani światła. Julian nie lubił kiedy spóźniałyśmy się na
zajęcia. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 63.8pt;">
Pędem przebrałam się w szatni i
nie zauważalnie wbiegłam na sale. Julka jeszcze nie było, to dobrze.
Przyłączyłam się do dziewczyn i rozciągałyśmy się. Amanda popatrzyła się na
mnie głupio.
–
Masz całą twarz w tuńczyku. Przybiłam tak zwanego facepalm’a i zaczęłam
oczyszczać się z ryby. Dziewczyny zaczęły się ze mnie śmiać, nie wiem co w
tym takiego śmiesznego.
– Ustawić się w szeregu!
Tylko szybko! – oho, przyszedł Julian – Przepraszam Was bardzo za moje
spóźnienie, ale musiałem się wrócić do domu po magnetofon. – taaa magnetofon –
To nie znaczy, że wy możecie się spóźniać.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 63.8pt;">
Julianno włączył muzykę i kazał
nam zatańczyć nasz stary układ. Podeszłam do swojej rury i zaczęłam wywijać.
Tak uprawiam taniec na rurze, to takie moje małe hobby, lubie to. Wyjątkowo
krótko minął mi czas. Wzięłam prysznic i zostawiłam samochód na moim osiedlu. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 63.8pt;">
Nie weszłam do mieszkania, od razu poszłam do mojego ulubionego klubu. W piątek
trzeba się wyszaleć, poza tym dawno nie wyżyłam się (wiecie o co chodzi ^^). Zawsze wchodziłam bez kolejki ochroniarze
doskonale mnie znali. Ktoś nagle porwał mnie do tańca, był to wysoki mężczyzna.
Jednak nie po to tu przyszłam, wyrwałam się i usiadłam przy barze. Dziwny
nieznajomy dosiadł się, chociaż nie było mi to na rękę.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 63.8pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 63.8pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 63.8pt;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=ICCZU-GeX4I">music</a></div>
<h4>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: x-small;">______________________________________________________________________________</span></span></h4>
<h4>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: x-small;">No i mamy prolog, wiem dziwnie. Innaczej to sobie wyobrażałam. Wiem ostro jak na początek, ale tak właśnie ma być. Mam nadzieję, że z czasem się rozkręcę i będzie to lepiej wyglądało. Jeśli macie jakieś zastrzeżenia skomentujcie. Jak już mówiłam to moje pierwsze opowiadanie i jakieś rady zawsze się przydadzą.<br />Pozdrawiam,<br />Donieek! :)</span></span></h4>
donieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-7406072371787031432.post-34641757924790064382013-04-28T05:53:00.000-07:002013-07-31T11:22:52.293-07:00Bohaterowie ;)<br />
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 16px; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-3zoQeQVHZXc/UX0DvkQJ56I/AAAAAAAAB9g/Rj6BOofKp8o/s1600/blog_lg_4381116_6346786_tr_jessica-alba-2.jpg" imageanchor="1" style="color: white; margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-decoration: none;"><b><img border="0" height="240" src="http://2.bp.blogspot.com/-3zoQeQVHZXc/UX0DvkQJ56I/AAAAAAAAB9g/Rj6BOofKp8o/s320/blog_lg_4381116_6346786_tr_jessica-alba-2.jpg" style="-webkit-box-shadow: rgba(0, 0, 0, 0.2) 0px 0px 0px; background-color: black; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; border-bottom-left-radius: 0px; border-bottom-right-radius: 0px; border-top-left-radius: 0px; border-top-right-radius: 0px; border: 1px solid transparent; box-shadow: rgba(0, 0, 0, 0.2) 0px 0px 0px; padding: 8px; position: relative;" width="320" /></b></a></div>
<b style="background-color: #141414; color: white; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 16px;"> Laura Hulewicz ur. 28.09.1990r <span style="text-align: justify;">Wysoka i szczupła brunetka. Inteligentna osoba, lecz bardzo </span><span style="text-align: justify;">nie tolerancyjna. Bardzo pewna siebie. Pochodzi z Mazowsza tak samo jak Marcela. Dzięki bogatym rodzicom nie musi pracować. W wolnym czasie zajmuje się fotografią.W</span><span style="text-align: justify;"> dzień studiuje administrację, w nocy zakamarki męskiego ciała.</span></b><br />
<div style="background-color: #141414; color: white; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 16px; text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="background-color: #141414; color: white; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 16px; text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<b style="background-color: #141414; color: white; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 16px;"><br /></b><span style="background-color: #141414; color: white; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 16px;"></span>
<br />
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 16px; text-align: center;">
<b><a href="http://4.bp.blogspot.com/-Pps0FgzaZco/UX0GsTmmXmI/AAAAAAAAB9w/2jypkHH_r7A/s1600/081957560C.png" imageanchor="1" style="color: white; margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-decoration: none;"><img border="0" height="320" src="http://4.bp.blogspot.com/-Pps0FgzaZco/UX0GsTmmXmI/AAAAAAAAB9w/2jypkHH_r7A/s320/081957560C.png" style="-webkit-box-shadow: rgba(0, 0, 0, 0.2) 0px 0px 0px; background-color: black; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; border-bottom-left-radius: 0px; border-bottom-right-radius: 0px; border-top-left-radius: 0px; border-top-right-radius: 0px; border: 1px solid transparent; box-shadow: rgba(0, 0, 0, 0.2) 0px 0px 0px; padding: 8px; position: relative;" width="320" /></a> </b></div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 16px; text-align: justify;">
<b> Marcelina Mickiewicz ur. 27.03.1990r.</b></div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 16px; text-align: justify;">
<b><span style="text-align: left;">Blondynka o pięknych kształtach. Bardzo zadziorna, czasami chamska. Ma dziwne poczucie humoru, które rozumie niewiele osób.</span><span style="text-align: left;"> Interesuję się modelingiem </span><span style="text-align: left;">lecz nie wiąże z tym przyszłości. Często jest fotografowana przez jej przyjaciółkę Laurę. Studiuje architekturę krajobrazu. Jest częstym gościem rzeszowskich klubów.</span></b></div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 16px; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-vc_Bk08nrIk/UX0NOZ5mx9I/AAAAAAAAB-A/61W9OTgA-Uo/s1600/BI77PrgCEAE3uYW.jpg" imageanchor="1" style="color: white; margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-decoration: none;"><b><img border="0" height="400" src="http://1.bp.blogspot.com/-vc_Bk08nrIk/UX0NOZ5mx9I/AAAAAAAAB-A/61W9OTgA-Uo/s400/BI77PrgCEAE3uYW.jpg" style="-webkit-box-shadow: rgba(0, 0, 0, 0.2) 0px 0px 0px; background-color: black; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; border-bottom-left-radius: 0px; border-bottom-right-radius: 0px; border-top-left-radius: 0px; border-top-right-radius: 0px; border: 1px solid transparent; box-shadow: rgba(0, 0, 0, 0.2) 0px 0px 0px; padding: 8px; position: relative;" width="276" /></b></a></div>
<b style="background-color: #141414; color: white; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 16px;"> Paul Lotman <span style="background-color: white; font-family: sans-serif; line-height: 19.1875px;"> </span>03.11.1985</b><b style="background-color: #141414; color: white; font-size: 12px; line-height: 19.1875px;"><span style="font-family: sans-serif;">r</span></b><br />
<b style="background-color: #141414; color: white; font-size: 12px; line-height: 19.1875px;"><span style="font-family: sans-serif;">Rep</span></b><b style="background-color: #141414; color: white; font-family: sans-serif; font-size: 12px; line-height: 19.1875px;">rezentant Stanów Zjednoczonych. Gra dla ASSECO Resovii Rzeszów już trzeci rok. Kocha siatkówkę. Miał żonę, jednak rozwiódł się z nią, ponieważ nie akceptowała ciągłych wyjazdów na zgrupowania i mecze. Z pozoru miły i cierpliwy człowiek, jest całkowicie odwrotnie. Często żartuje.</b><br />
<br />
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 16px; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-OO36YxOJFI8/UX0NQrDLYcI/AAAAAAAAB-I/rFHmaD_M8ww/s1600/0001ZNPL7Q3B9D5M-C401.jpg" imageanchor="1" style="color: white; margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-decoration: none;"><b><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-OO36YxOJFI8/UX0NQrDLYcI/AAAAAAAAB-I/rFHmaD_M8ww/s1600/0001ZNPL7Q3B9D5M-C401.jpg" style="-webkit-box-shadow: rgba(0, 0, 0, 0.2) 0px 0px 0px; background-color: black; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; border-bottom-left-radius: 0px; border-bottom-right-radius: 0px; border-top-left-radius: 0px; border-top-right-radius: 0px; border: 1px solid transparent; box-shadow: rgba(0, 0, 0, 0.2) 0px 0px 0px; padding: 8px; position: relative;" /></b></a></div>
<b style="background-color: #141414; color: white; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 16px;"> </b><b style="background-color: #141414; color: white; font-size: 12px; line-height: 19.1875px;"><span style="font-family: sans-serif;">Fabian Drzyzga ur 03.01.1990r</span></b><br />
<span style="background-color: #141414; color: white; font-family: sans-serif; font-size: 12px; line-height: 16px;"><span style="line-height: 19.1875px;"><b>Od niedawna gra w Asseco Resovii Rzeszów i w reprezentacji Polski. Siatkówka to dla niego całe życie. Syn Wojciecha Drzyzgi. Zabawna i dążąca do perfekcji osoba. Mieszka z Paulem, ponieważ przyjaciel nie może znaleźć mieszkania po rozwodzie. </b></span></span><br />
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 16px; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-gp67S_po8jg/UX0NiR52dFI/AAAAAAAAB-Q/pC5ZyAZcGmY/s1600/BI77GvSCEAEqTly.jpg" imageanchor="1" style="color: white; margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-decoration: none;"><b><img border="0" height="400" src="http://2.bp.blogspot.com/-gp67S_po8jg/UX0NiR52dFI/AAAAAAAAB-Q/pC5ZyAZcGmY/s400/BI77GvSCEAEqTly.jpg" style="-webkit-box-shadow: rgba(0, 0, 0, 0.2) 0px 0px 0px; background-color: black; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; border-bottom-left-radius: 0px; border-bottom-right-radius: 0px; border-top-left-radius: 0px; border-top-right-radius: 0px; border: 1px solid transparent; box-shadow: rgba(0, 0, 0, 0.2) 0px 0px 0px; padding: 8px; position: relative;" width="266" /></b></a></div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-size: 12px; text-align: justify;">
<b><span style="text-align: left;"><span style="font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif;"><span style="line-height: 16px;"> </span></span><span style="font-family: sans-serif;"><span style="line-height: 19.1875px;"> Zbigniew Bartman ur. 04.05.1987r<br />Reprezentant Polski w siatkówce mężczyzn, ,,perełka'' Anastasiego. Często zmienia kluby, bo uważa, że dzięki temu rozwija się. Człowiek inny niż każdy, jest bardzo nie miły dla ,,hotek'', przyjemny do przesady dla swoich znajomych. Mimo tego, że ma narzeczoną nie zrezygnuje z układu z Laurą.</span></span></span></b></div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-size: 12px; text-align: justify;">
<b><span style="text-align: left;"><span style="font-family: sans-serif;"><span style="line-height: 19.1875px;"><br /></span></span></span></b></div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-size: 12px; text-align: justify;">
<b><span style="text-align: left;"><span style="font-family: sans-serif;"><span style="line-height: 19.1875px;"><br /> </span></span></span></b></div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-size: 12px; text-align: justify;">
<b><span style="text-align: left;"><span style="font-family: sans-serif;"><span style="line-height: 19.1875px;"> </span></span></span></b><img src="http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRDyfPsRs-xlp1cK2TpW5SMcoRKj5WPKWxbV4gQYJrB5staFvAx" style="background-color: transparent;" /><b><span style="text-align: left;"><span style="font-family: sans-serif;"><span style="line-height: 19.1875px;"> </span></span></span></b><b><span style="text-align: left;"><span style="font-family: sans-serif;"><span style="line-height: 19.1875px;"> </span></span></span></b></div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-size: 12px; text-align: center;">
<span style="font-family: sans-serif;"><span style="line-height: 19.1875px;"><b>Dagmara Hulewicz ur. 20.02.1995r</b></span></span></div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-size: 12px; text-align: justify;">
<b><span style="text-align: left;"><span style="font-family: sans-serif;"><span style="line-height: 19.1875px;"><br /></span></span></span></b></div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-size: 12px; text-align: justify;">
<b><span style="text-align: left;"><span style="font-family: sans-serif;"><span style="line-height: 19.1875px;"><br /></span></span></span></b></div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-size: 12px; text-align: center;">
<img src="https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQg6YQ3Uph4IdgYYSN8rbrRvCY53LikDe4fBoyTBOhkrvdGYADK" /></div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-size: 12px; text-align: center;">
Jan Nowakowski ur. 17.05.1994 r</div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-size: 12px; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-size: 12px; text-align: center;">
<img src="http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTLeapjaUA0M1iuMGAAr9wYxbvkSmRXiDACkkmnWC0TL9CpUq24" /></div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-size: 12px; text-align: center;">
Andrzej Wrona ur. 27.12.1988 r</div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-size: 12px; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-size: 12px; text-align: center;">
<img src="http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQln8A0yVamoCBLB47Z9DPuFL4CMa2lkW_08BLRtWGjjAnW9rg2" /></div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-size: 12px; text-align: center;">
Karol Kłos ur. 08.08.1989 r</div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-size: 12px; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-size: 12px; text-align: center;">
<img height="200" src="http://bi.gazeta.pl/im/33/65/c0/z12608819Q,Jakub-Bik--libero--20-lat--183-cm-----Jeden-z-dwoch.jpg" width="137" /></div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-size: 12px; text-align: center;">
Jakub Bik ur. 17.02.1992 r</div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-size: 12px; text-align: center;">
<b><span style="text-align: left;"><span style="font-family: sans-serif;"><span style="line-height: 19.1875px;">oraz</span></span></span></b></div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-size: 12px; text-align: justify;">
<b><span style="text-align: left;"><span style="font-family: sans-serif;"><span style="line-height: 19.1875px;"> Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów i reprezentacji Polski</span></span></span></b></div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 16px; text-align: justify;">
_____________________________________________________________________________________________</div>
<div class="separator" style="background-color: #141414; clear: both; color: white; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 16px; text-align: justify;">
Witam! Mamy bohaterów!!!! Jesteście zaskoczeni? Już niebawem pojawi się tu prolog :)</div>
Pozdrawiam,<br />
Donieek! ;)donieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7406072371787031432.post-30115266777117839742013-04-27T14:19:00.003-07:002013-04-28T05:54:00.311-07:00Witam :)<br />
<div style="text-align: justify;">
Witam Was Serdecznie!</div>
<div style="text-align: justify;">
Nazywam się Dominika, jednak podpisywać się będę Donieek. Od dłuższego czasu interesuję się siatkówką. Moimi ulubionymi klubami jest ASSECO Resovia Rzeszów i Jastrzębski Węgiel. Nie będę opisywać swojego wyglądu, charakteru, nie będę mówiła Wam ile mam lat. To nie ma żadnego znaczenia.</div>
<div style="text-align: justify;">
Zacznijmy od początku. Jakiś czas temu postanowiłam sobie, że jeśli Resovia obroni Mistrzostwo w tym roku zacznę pisać opowiadanie. Będzie to coś innego niż wszystkie, będzie trochę komediowo, czasami dramatycznie, dosyć często będą pojawiały się wątki erotyczne. Tak więc, jest to moje pierwsze opowiadanie, wybaczcie błędy. Jeśli macie jakieś rady, chętnie z nich skorzystam. Wystarczy skomętować któryś z postów.</div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Rozdziały nie będą dodawane regularnie, ponieważ mam bardzo napięty grafik. nie zawsze znajdę na to czas.</div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam Donieek! :)</div>
donieekhttp://www.blogger.com/profile/16612071798333362817noreply@blogger.com1